Pojawienie się rosyjskiej grupy bojowej z lotniskowcem Admirał Kuzniecow na czele przywróciło dyskusję na temat wycofania ze służby przez RAF morskich samolotów rozpoznawczych. Zamiast samolotów, rosyjską grupę obserwuje niszczyciel HMS York.
Nie budzi zaniepokojenia sama obecność rosyjskich okrętów u wybrzeży Szkocji, bo to normalne, że w czasie ciężkiej pogody okręty szukają schronienia na spokojniejszych wodach. Szczególnie, że pomiędzy Wielką Brytanią a Rosją nie ma obecnie napięć militarnych. Niepokój wzbudza jednak to, że przez kolejne cięcia w infrastrukturze wojskowej na terenie Szkocji do rutynowej obserwacji Kuzniecowa konieczne było wysłanie okrętu z bazy położonej na południu Anglii.
W przeszłości w bazie RAF Kinloss stacjonowały morskie samoloty rozpoznawcze dalekiego zasięgu Nimrod. Jednakże z powodu obaw o bezpieczeństwo i wzrostu kosztów utrzymania zdecydowano się na wycofanie tych samolotów, a nowych maszyn nie kupiono. Po wycofaniu Nimrodów zamknięto też bazę Kinloss i obecnie Wielka Brytania nie dysponuje skutecznymi środkami rozpoznania morskiego, szczególnie na strategicznym kierunku północnych podejść do Wysp i wyjścia na Atlantyk.
(scotsman.com)