Rosyjskie władze zapowiedziały, że nadal będą sprzedawać broń Syrii – swojemu wieloletniemu sojusznikowi. Sytuacji nie zmienia coraz szersze międzynarodowe potępienie dla rządu w Damaszku, który od 10 miesięcy krwawo tłumi społeczne protesty.

Rosyjski wiceminister obrony Anatolij Antonow oświadczył, że Rosja nie ma żadnych międzynarodowych zobowiązań, które nie pozwalałby by Kremlowi na sprzedaż broni do Syrii. Minister dodał, że w obecnej sytuacji rząd Federacji Rosyjskiej musi wywiązywać się jedynie ze swoich zobowiązań wobec sojusznika i to właśnie czyni.

Moskwa pozostaje najpotężniejszym sojusznikiem rządu Baszala al-Assada. Kreml jak dotąd skutecznie blokuje dążenia ONZ do uchwalenia rezolucji dotyczącej rozwiązania konfliktu syryjskiego. W minionym tygodniu rosyjskie władze potwierdziły, że zawetują taką rezolucję w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, wzywając jednocześnie „obie strony konfliktu do zaprzestania przemocy”.

Według szacunków ONZ w trwających od marca ubiegłego roku protestach zginęło ok. 5,4 tys. Syryjczyków.

(todayszaman.com)