W minioną środę w Stoczni Bałtyckiej zwodowano rufową sekcję drugiego śmigłowcowca desantowego typu Mistral. Francja dalej nie jest w stanie zająć zdecydowanego stanowiska w sprawie dalszych losów obu okrętów.

Jest to duże osiągnięcie petersburskiej stoczni, w najbliższym czasie sekcja zostanie przeholowana do Saint-Nazaire we Francji, gdzie połączą ją z resztą kadłuba przyszłego Siewastopola. Jednostka powinna zostać ukończona do końca przyszłego roku. Pierwszy z rosyjskich Mistrali, Władiwostok, przechodzi obecnie próby morskie i ma trafić do odbiorcy w listopadzie bieżącego roku. Co ciekawe, rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że oba okręty zostaną skierowane na Daleki Wschód, a nie – jak wcześniej zapowiadano – również na Morze Czarne. Śmigłowcowce będą bazować we Władywostoku i w Pietropawłowsku Kamczackim.

Po tym, jak Francja zagroziła, że oba okręty mogą stać się celem sankcji wymierzonych w Rosję, Moskwa zapowiedziała, iż w wypadku zerwania umowy będzie się domagać wypłaty odszkodowania. Francuski stały przedstawiciel przy ONZ, Gérard Araud, powiedział agencji RIA Novosti, że obecne sankcje są wymierzone w osoby, nie ma więc zagrożenia dla okrętów. – Oczywiście, jeżeli pojawią się nowe sankcje, powinny być respektowane – dodał.

(defensenews.com, ria.ru)

Simon Ghesquiere/Marine Nationale