Pentagon poinformował o rychłym rozpoczęciu testów nowych mundurów tropikalnych i arktycznych. Armia chce wszechstronnie wykorzystać technologie przetestowane już na rynku cywilnym, co pozwoli obniżyć koszty.
Wprowadzenie nowego umundurowania jest częścią Soldier Enhancement Program (SEP). Kierujący nim pułkownik Tim Wallace powiedział, że testy będą się odbywać na Hawajach i Alasce. Próby nowego umundurowania tropikalnego obejmą między innymi testy nowych tkanin i obuwia. Oba elementy mają być lżejsze i szybciej schnące niż te dotychczas używane. Armia rozważa także zmniejszenie liczby kieszeni w uniformach. Za najistotniejszy problem do rozwiązania Wallace uznał jednak pozyskanie nowego obuwia. Właśnie ten punkt programu notuje największe opóźnienia, testy miały się rozpocząć jeszcze w styczniu. Oprócz mundurów przetestowane mają zostać również nowe systemy uzdatniania wody. Zmiana umundurowania jest konieczna w związku z planowanym zwiększeniem amerykańskiej obecności w Azji Południowo-Wschodniej.
Równocześnie na Alasce lokalne jednostki będą testować umundurowanie i wyposażenie arktyczne. Sytuacja jest poważniejsza niż w przypadku uniformów tropikalnych. Posiadane sorty i ekwipunek Wallace określił jako „bardzo stare”. Testy obejmą między innymi: rękawice, śpiwory, namioty, wiązania narciarskie i kuchenki turystyczne. Pierwsza faza prób odbyła się latem bieżącego roku, a w jej skład weszła nawet wspinaczka na szczyt McKinley. W celu zapewnienia jak najlepszego przystosowania do wymagań program SEP przyjmuje od żołnierzy i producentów ekwipunku sugestie dotyczące nowego umundurowania.
(defensenews.com; fot. Kalei Brooks, US Army photo)