W pobliżu Helsinek zaobserwowano niezidentyfikowany obiekt podwodny. Ściągnięte na miejsce okręty marynarki wojennej oddały w stronę intruza strzały ostrzegawcze. Fińskie media podejrzewają, że za incydentem stoi Rosja.
Prawdopodobny okręt podwodny został po raz pierwszy zauważony w poniedziałek i ponownie we wtorek. Zaalarmowana fińska marynarka wojenna zareagowała dużo bardziej stanowczo niż Szwedzi w październiku ubiegłego roku, przy nawiązaniu kolejnego kontaktu okręty odpaliły ostrzegawcze bomby głębinowe. Pociski wielkości granatu ręcznego i o podobnej sile rażenia nie mają uszkadzać podwodnych intruzów, ale jedynie sygnalizować, że zostali wykryci.
Na wtorkowej konferencji prasowej minister obrony Carl Haglund nie mówił nic na temat ewentualnego udziału Rosji w incydencie. Innego zdania są lokalne media, które oprócz Szwecji przytaczają jeszcze przykład Łotwy, u której wybrzeży w ciągu ostatnich sześciu miesięcy trzykrotnie zaobserwowano jednostki rosyjskiej marynarki wojennej. Zdaniem mediów incydent może być odpowiedzią Moskwy na podjętą na początku kwietnia decyzję o zacieśnieniu współpracy wojskowej między państwami skandynawskimi.
(ibtimes.com, welt.de, fot, Tomisti na licencji GNU Free Documentation License, Version 1.2 or any later)