Pomimo rosyjskich gróźb NATO zaaprobowało decyzję o rozmieszczeniu w Turcji wyrzutni przeciwlotniczych Patriot. Będą miały ochraniać to państwo przed potencjalnym zagrożeniem ze strony Syrii.

Turcja poprosiła Sojusz o taki ruch, gdy doszło do kilkukrotnej wymiany ognia na granicy z Syrią, w tym jednego, które pociągnęło za sobą pięć cywilnych ofiar śmiertelnych po stronie tureckiej. W swoim oświadczeniu NATO stwierdziło: „NATO zgodziło się na wzmocnienie obrony powietrznej Turcji w celu ochrony jej ludności i terytorium, a także w celu deeskalacji napięcia na granicy Sojuszu.”

Sekretarz Generalny NATO – Anders Fogh Rasmussen – powiedział: „Wszystkim którzy chcieliby zaatakować Turcję mówimy: nawet o tym nie myślcie.” Ponadto podkreślił, że jest to uzbrojenie wyłącznie defensywne. Dodał także, że Sojusz jest zaniepokojony doniesieniami o możliwym użyciu przez syryjski rząd broni chemicznej i że będzie to jaskrawe pogwałcenie prawa międzynarodowego.

Wyrzutnie Patriot zostaną dostarczone przez USA, Niemcy i Holandię i będą podlegały bezpośrednio Naczelnemu Dowódcy Połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie.

(defensenews.com)

Maciej Hypś, Konflikty.pl