Przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapewnił, że amerykańskie siły zbrojne pozostaną na terenie Korei Południowej, aby w razie konieczności zapobiec agresji ze strony Kim Dzong Una. Agencja informacyjna Yonhap donosi, że Trump podczas rozmowy z prezydent Korei Park Geun-hye wyraził chęć zacieśnienia dotychczasowych stosunków. Co więcej, oboje przywódcy oznajmili, że mają nadzieję na owocną współpracę w różnych dziedzinach.
Park powiedziała, że sześcioletni sojusz pomiędzy dwoma krajami stanowi „kamień węgielny” pokoju i dobrobytu w regionie Azji i Pacyfiku. Dodała również, że poprzednie prowokacje ze strony Korei Północnej, które uznawane są za „największe zagrożenie”, wzmacniają wzajemne działania USA i Korei Południowej na rzecz zapobiegania ewentualnym przyszłym zagrożeniom.
Zobacz też: Michael Hayden: „Wojsko nie wykona rozkazu Trumpa”.
(asiancorrespodent.com; fot. Gage Skidmore, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic)