Rosyjski przemysł obronny rozważa dwa podejścia do produkcji śmigłowców zwalczania okrętów podwodnych. Pierwszą z nich jest opracowanie zupełnie nowej maszyny, drugą zaś – wznowienie produkcji Mi-14.
Mi-14 produkowany był w czasach ZSRR w latach 1973–1986. Wariant ZOP Mi-14PŁ wycofano z czynnej służby w 1996 roku. Dyskusja na temat ponownego uruchomienia produkcji śmigłowców ZOP rozpoczęła się w lipcu ubiegłego roku. Sygnał dało wówczas przedsiębiorstwo Wiertolety Rossii. Wówczas szefostwo stwierdziło, że jest gotowe wznowić produkcję śmigłowców na bazie zmodernizowanego projektu Mi-14PŁ. Spotkało się to z aprobatą rosyjskiego ministerstwa obrony, które oczekiwało, że spółka sporządzi plan wznowienie produkcji pod koniec 2015 roku.
Jaki będzie przyszły śmigłowiec? W październiku 2015 roku Wiertolety Rossii twierdziły, że będzie to maszyna podobna do Mi-14PŁ. Sformułowanie sugeruje dwa podejścia do wykonania zadania. Spółka może rozwijać śmigłowiec od podstaw albo wyremontować i zmodernizować istniejącą flotę. Niedawno rosyjski MON potwierdził, że prowadzone są prace nad śmigłowce ZOP, ale nie zdradził, który wariant został wybrany.
Według wiceministra obrony Jurija Borisowa śmigłowce to bardzo istotne ramię marynarki wojennej. – W przypadku, gdy do zwalczania okrętów podwodnych miałyby być używane Mi-14PŁ, musiałyby uzyskać zupełnie nowe możliwości, co wiązałoby się z unowocześnieniem wszystkich systemów i urządzeń, począwszy od awioniki, a na silniku WK-2500 kończąc – powiedział Borisow.
Zdaniem wielu analityków wojskowych inwestycja w program „przywrócenia do życia” Mi-14PŁ nie będzie się opłacać, biorąc pod uwagę redukcje budżetowe i silną konkurencję na rynku śmigłowców. Powrót Mi-14PŁ stoi więc nadal pod dużym znakiem zapytania.
(navyrecognition.com; fot. AlfvanBeem, na licencji Creative Commons CC0 1.0 Universal Public Domain Dedication)