Kolumbijska marynarka wojenna odebrała dwa zakupione w Niemczech okręty podwodne. Jednostki posłużą do zwalczania przemytu narkotyków.

Pomysłowość kokainowych baronów na transport towaru jest bujna, do stałego zestawu środków takich jak samoloty i szybkie łodzie w ostatnich latach dołączyły miniaturowe jednostki podwodne. Właśnie z tym ostatnim wyzwaniem będą miały się zmierzyć nowe nabytki kolumbijskiej marynarki. Po analizie współczynnika koszt/efekt Bogota zdecydowała się kupić w Niemczech parę wycofanych ze służby jednostek typu 206A: U23 i U24. Oba okręty, wycofane ze służby w niemieckiej marynarce w roku 2011, przeszły modernizację mającą dostosować je do nowych zadań. Łączny koszt sprzedaży i modernizacji wyniósł około 11 milionów euro.

Jednostki nazwane Intrépido i Indomable dotarły do Kolumbii na pokładzie statku do transportu ładunków specjalnych BBC Sapphire. Głównym obszarem działań okrętów podwodnych będzie położona od strony Morza Karaibskiego zatoka Urabá. Nie będą to pierwsze U-Booty pod kolumbijską banderą, od roku 1975 w służbie pozostaje para jednostek typu 209/1200.

(welt.de; fot. yetdark na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic via Wikimedia Commons)