Żołnierze pułku Gwardii Walijskiej (Gwarchodlu Cymreig) przebywający obecnie na szkoleniu w Kenii odwdzięczają się gospodarzom, pomagając im w walce z największą plagą tego państwa: kłusownictwem. Sierżant Julian Thomas z 1. Batalionu poprowadził na północy kraju szkolenie dla zespołu antykłusowniczego, wykorzystując doświadczenia wyniesione z Afganistanu.

Kłusownicy działają bowiem podobnie jak talibscy bojownicy: skrycie, pod osłoną nocy, korzystając z tego, że ich przeciwnicy nie są w stanie być wszędzie jednocześnie. Szkolony przez sierżanta Thomasa zespół liczy trzydzieści dwie osoby, a odpowiada za ponad 24 tysiące hektarów.

– Ruszają w teren parami w sytuacji, w której my działalibyśmy szóstkami. Do tego są paskudnie niedofinansowani, ale ich entuzjazm i oddanie tej pracy są niesamowite – tłumaczył sierżant Thomas.

Co gorsza, kłusownicy strzelają nie tylko do zwierząt, ale i do każdego człowieka, który spróbowałby im przeszkodzić. Szkolenie objęło więc zachowanie się pod ostrzałem, reagowanie na zasadzki i walkę w obliczu przewagi liczebnej nieprzyjaciela.

(army.mod.uk; fot. Yathin S Krishnappa na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0)