Według dziennika Hürriyet władze tureckie wyraziły zgodę na tranzyt amerykańskiego okrętu wojennego przez cieśninę Bosfor. Będzie to prawdopodobnie jednostka należąca do eskorty lotniskowca USS George H.W. Bush, który obecnie kotwiczy na wysokości greckiego portu w Pireusie. Czas, w którym Amerykanie mogą skorzystać z tego prawa, to dwa dni.

Nieznana jest jednak nazwa okrętu. Zgodnie z informacjami z ostatniej chwili może to być niszczyciel rakietowy typu Arleigh Burke, USS Truxtun (DDG-103), który wypłynął z bazy Suda na Krecie i obrał kierunek na Morze Czarne. Amerykanie przekonują, że to działania rutynowe i nie zaplanowano ich w związku z wybuchem kryzysu na Ukrainie.

Jeśli w tym czasie sytuacja na Krymie ulegnie zaognieniu, to wejście na Morze Czarne amerykańskiej jednostki nawodnej jest wielce prawdopodobne. Nie będzie to jednak USS George H.W. Bush, o którym rozpisują się różne media. Nie spełnia on podstawowych wymagań, które stawia konwencja z Montreux z 1936 roku. Dokument stanowi, że tonaż okrętów wojennych należących do państw nieprzylegających do Morza Czarnego nie może przekraczać 45 tysięcy ton. Co więcej, amerykański lotniskowiec nie jest przystosowany do operowania na tak małych akwenach.

(hurriyetdailynews.com, stripes.com)