Era radziecka w ukraińskiej historii pozostawiła szerokie radioaktywne skażenie niektórych części tego państwa. Nie ogranicza się ono do katastrofy w Czarnobylu, lecz obejmuje również szereg mniejszych zagrożeń radioaktywnych o różnym charakterze, w tym sześć byłych baz wojskowych, które przekształcono w teren do składowania odpadów promieniotwórczych. Niestety, materiały pozostawiono bez odpowiedniej dokumentacji w niestandardowych pojemnikach. Ponadto Ukraińcom brakuje odpowiednio wyszkolonych i wyposażonych ludzi, aby radzić sobie z ich usuwaniem.

W celu pomocy Ukrainie w oczyszczeniu miejsc z niebezpiecznych materiałów oraz ich zutylizowaniu NATO uruchomiło kolejny funduszu powierniczy. O zasadności udziału Sojuszu Północnoatlantyckiego w tym przedsięwzięciu świadczą szeroka współpracy między podmiotami, ucieleśniona poprzez funkcjonowanie Komisji NATO-Ukraina, i duże doświadczenie organizacji w świadczeniu usług rozminowywania i usuwania materiałów rozszczepialnych. 18 września w Kwaterze Głównej NATO ukraiński minister do spraw ekologii i zasobów naturalnych, Oleg Proskuriakow, podpisał umowę z przedstawicielami Agencji Wsparcia NATO (NATO Support Agency), która będzie czuwać nad realizacją projektu. Porozumienie wejdzie w życie po ratyfikacji przez ukraiński parlament.

Szkodliwe materiały promieniotwórcze zostaną usunięte z byłych niemieckich magazynów wojskowych mieszczących się w lesie w pobliżu miasta Wakulenczuk (200 kilometrów na zachód od Kijowa). W czasach zimnej wojny kierownictwo radzieckie przechowywało tam broń jądrową, w 1960 roku w magazynach znajdowały się duże ilości odpadów promieniotwórczych. Oceniono, że dalsze ich utrzymywanie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców i środowisku oraz grozi skażeniem promieniotwórczym. Odpady składuje się bowiem w pojemnikach wykonanych z drewna lub metalu, które z kolei umieszczono za betonową ścianą o grubości 20 centymetrów. Wszystko to nadzoruje ukraińska Straż Graniczna.

(nato.int)