W niedzielę Rosja i Indie rozpoczęły wspólne ćwiczenia wojskowe o charakterze antyterrorystycznym. Odbywać się one będą na poligonie Burduny w republice Buriacji na Syberii. Manewry, w których udział weźmie razem pięciuset żołnierzy, potrwają do 16 sierpnia.

Początkowo rosyjscy i indyjscy żołnierze będą przechodzić intensywne szkolenia celu odpowiedniego przygotowania do aktywnej fazy ćwiczeń, która rozpocznie się 13 sierpnia.

W ćwiczeniach udział wezmą także załogi samolotów szturmowych Su-25 i śmigłowców bojowych Mi-24 i Mi-8. Ich zadaniem będzie lotnicze rozpoznanie rejonu ćwiczeń, udzielenie wsparcia lotniczego rosyjskim i indyjskim jednostkom naziemnym w celu likwidacji umownych grup terrorystycznych.

Ćwiczenia te odbywają się od 2003 r. i wymagają zaangażowania wszystkich rodzajów wojsk. Od tego czasu wojska Indii i Rosji szkoliły się razem już pięć razy. Ostatnie tego typu manewry miały miejsce w 2010 r. na terytorium Indii. Ze strony rosyjskiej uczestniczyło w nich 150 żołnierzy piechoty zmotoryzowanej. W 2007 i 2008 roku miejscami ich przeprowadzenia były odpowiednio Agra oraz Psków.

Tegoroczne manewry są szczególnie ważne dla obu krajów z uwagi na fakt, iż ćwiczenia w ubiegłym roku zostały odwołane. Obie strony wzajemnie oskarżały się o niepowodzenia z tego tytułu, a jedną z prawdopodobnych przyczyn była porażka Rosjan w przetargu na średni samolot wielozadaniowy (MMRCA). Wtedy do tzw. drugiej rundy przeszły francuski Rafale oraz Typhoon. Faktem jest jednak to, iż manewry te, zarówno na lądzie, jak i na morzu zostały odwołane przez Rosjan wobec oczekujących w gotowości żołnierzy z Indii.

(en.rian.ru)