Niedawno odbyły się w Turcji międzynarodowe ćwiczenia lotnicze Anatolian Eagle, w których wzięli udział miedzy innymi piloci z Turcji, Pakistanu, Izraela, Arabii Saudyjskiej i Wielkiej Brytanii. Jednym z elementów manewrów były symulowane walki powietrzne z widocznością przeciwnika i bez widoczności. Los chciał, że manewrowej walce stanęły naprzeciwko siebie pakistański F-16C i brytyjski Typhoon. Według umieszczonej na oficjalnej stronie Pakistańskich Sił Powietrznych relacji anonimowego pilota, w każdym z trzech starć F-16 był górą i posyłał EF-2000 na ziemię.
Mimo że F-16 wywodzi się z lat siedemdziesiątych a Typhoon jest najnowocześniejszym, najdroższym i zaprojektowanym specjalnie do zadań myśliwskich samolotem europejskim nie dał rady sprawdzonemu „Viperowi”. Zapytany o możliwe przyczyny takiego rezultatu potyczek, Pakistańczyk stwierdził, że może to wynikać z odmiennego systemu szkolenia w obu państwach, bo w NATO kładzie się znacznie większy nacisk na szkolenie w zwalczaniu samolotów z dużej odległości, a w Pakistanie podstawą jest manewrowa walka powietrzna.
Nie zmienia to jednak faktu, że od samolotu, który kosztuje niemal tyle co F-22 i F-35 powinno wymagać się znacznie więcej niż tylko pokazywanie swojej manewrowości na pokazach lotniczych.
(theregister.co.uk, paffalcons.com)