W petersburskiej Stoczni Admiralicji odbyła się uroczystość przekazania rosyjskiej marynarce wojennej drugiego konwencjonalnego okrętu podwodnego projektu 636.3 Warszawianka. Na kiosku Rostowa-na-Donu załopotała flaga Świętego Andrzeja, symbolu Wojenno-Morskogo Fłota, a okręt formalnie przyjęto w skład Floty Czarnomorskiej. Bazą macierzysta okrętu będzie Noworosyjsk położony w Kraju Krasnodarskim, jeden z głównych portów Morza Czarnego. Okręt zawita do portu macierzystego w maju 2015 roku. Podczas uroczystości szef rosyjskiej marynarki wojennej, admirał Wiktor Czirkow zaznaczył, że zanim tam trafi przejdzie próby głębinowe gdzieś na morzach na północy kraju.

Umowę na sześć okrętów typu Warszawianka podpisano we wrześniu 2011 roku. Jeszcze wcześniej, bo w sierpniu 2010 roku położono stępkę pod pierwszy okręt projektu 636.3, Noworossijsk. W listopadzie 2011 roku rozpoczęto budowę Rostowa-na-Donu, a w styczniu 2014 roku opuścił suchy dok. Z kolei w sierpniu 2012 roku zapoczątkowano konstrukcję okrętu Starij Oskoł. Obecnie Rosjanie budują czwarty okręt tego projektu – w lutym bieżącego roku położono stępkę pod czwartą jednostkę – Krasnodar. Okręty te nazywane są „oceanicznymi czarnymi dziurami” ze względu na niski poziom emisji hałasu, a co za tym idzie bardzo trudną wykrywalności okrętu pozostającego w zanurzeniu. W porównaniu z poprzednimi wersjami okrętów typu Kilo wyżej wymienione zdolne są do przenoszenia czterech pocisków manewrujących 3M-54E i 3M-54E1 Klub, które mogą być wykorzystywane do ataku na cele położone na lądzie. Na okrętach zamontowano także wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych bliskiego zasięgu Strzała-3. Okręty tego typu mają wzmocnić Flotę Czarnomorską i rosyjską grupę zadaniową na Morzu Śródziemnym. Według obecnych założeń wszystkie sześć okrętów wejdzie do służby do 2016 roku.

W planach rosyjskiego Wojenno-Morskogo Fłota okręty projektu 636.3 zajmują bardzo ważne miejsce. Zwłaszcza jeśli chodzi o wzmocnienie sił rosyjskich na Morzu Śródziemnym. Jednostki trudno wykrywalne przez przeciwnika będą mogły w miarę swobodnie poruszać się po akwenie, zbierając tym samym dużo pożądanych informacji o ruchach amerykańskich okrętów. Problemem może być jedynie liczba i szybkość ich wprowadzania do służby. Termin wyznaczony na 2016 rok może być zbyt optymistyczny. Co więcej, eksperci twierdzą, że na „obsadzenie” Morza Czarnego i Morza Śródziemnego, które zagwarantuje skuteczną ochronę interesów Federacji Rosyjskiej, potrzeba nie mniej niż dziesięć jednostek tego projektu.

(itar-tass.com; na zdjęciu jeden z dwóch algierskich okrętów podwodnych projektu 636M przy nabrzeżu w Sankt Petersburgu, fot. Mike1979 Russia na licencji GNU Free Documentation License, via Wikimedia Commons)

Mike1979 Russia na licencji GNU Free Documentation License