Francuska minister obrony Florence Parly spodziewa się, że w czasie zbliżających się międzynarodowych targów lotniczych ILA w Berlinie dojdzie do przełomowych deklaracji w sprawie nowego europejskiego myśliwca.

Pierwsze informacje na temat nowego samolotu, który miałby powstać dzięki współpracy Francji i Niemiec, pojawiły się tuż po objęciu fotela prezydenta przez Emmanuela Macrona. Miał to być początek przechodzenia od konkurencji między Eurofighterem a Dassaultem do głębszej współpracy przemysłów lotniczych obu państw. Parly powiedziała, że toczące się rozmowy powinny zaowocować konkretnymi oświadczeniami w czasie salonu ILA.

– Na poziomie politycznym, rozmowy między Francją a Niemcami są intensywne – powiedziała minister. – Także grupy przemysłowe dobre ze sobą współpracują i teraz musimy spowodować, żeby te dwa procesy się spotkały w jednym punkcie.

Anonimowe źródło z francuskiego ministerstwa obrony ujawniło, że dokumentem przeznaczonym do ogłoszenia przez Florence Parly i Ursulę von der Leyen mogą być wspólne wymagania operacyjne dla nowego samolotu. Potem zaproszone firmy przez rok pracowałyby samodzielnie nad rozwiązaniami technicznymi, aż doszłoby do podpisania porozumienia o współpracy. Wśród firm zaangażowanych w ten projekt znajdują się Airbus, Dassault, MBDA, Thales i Safran.

Według tego samego źródła jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o zaproszeniu do programu innych państw z Unii Europejskiej. Na razie Niemcy i Francja, korzystając z bliskich więzi i ograniczonej biurokracji programu, chcą jak najszybciej zrobić jak najwięcej bez udziału innych. Produkcja nowych myśliwców mogłaby się rozpocząć na początku lat czterdziestych.

Niemieckie ministerstwo obrony nie skomentowało tych informacji.

Zobacz też: Prezes Dassaulta: F-35 zabije europejski przemysł

(reuters.com)

Dassault