Rok 2014 był pięćdziesiątym z kolei, w którym miłośnicy lotnictwa mogli oglądać występy jednej z najlepszych grup akrobacyjnych na świecie – Red Arrows. Niniejszy artykuł ma na celu przybliżenie Czytelnikom historii i współczesności grupy akrobacyjnej Królewskich Sił Powietrznych, nie pretenduje jednak do miana pełnej monografii.

Red Arrows nad niszczycielem HMS Diamond (fot. L(Phot) Pepe Hogan / Royal Navy / Open Government License)

Red Arrows nad niszczycielem HMS Diamond
(fot. L(Phot) Pepe Hogan / Royal Navy / Open Government License)

Rodowodu lotniczych grup akrobacyjnych można dopatrywać się już w czasach pierwszej wojny światowej, kiedy to mistrzowskie panowanie nad samolotem było kluczowe dla wygrywania pojedynków myśliwskich, a biegłość w lataniu w ciasnych formacjach zwiększała bezpieczeństwo poszczególnych pilotów i pozwalała skoncentrować siłę ognia w jednym miejscu i czasie.

Gdzieś nad Szkocją (fot. Cpl Andy Benson / RAF / Open Government License)

Gdzieś nad Szkocją
(fot. Cpl Andy Benson / RAF / Open Government License)

Lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte były złotą erą brytyjskich zespołów akrobacyjnych latających na samolotach odrzutowych. Do połowy lat sześćdziesiątych niemal każda szkoła lotnicza, a także wiele eskadr bojowych, dysponowało własnym zespołem akrobacyjnym. Podobne zjawisko można było z resztą zaobserwować także w Polsce, gdzie nie było jednego narodowego zespołu akrobacyjnego, ale równolegle istniało ich kilka, rozsianych po jednostkach na terenie kraju. Wadę takiego rozwiązania stanowił brak systematyczności, ponieważ wykonywanie akrobacji było jedynie dodatkowym zajęciem pilotów na co dzień będących instruktorami lub pilotami bojowymi w swoich eskadrach, co uniemożliwiało osiągnięcie prawdziwie mistrzowskiego poziomu.

Ten żółty Folland Gnat o cywilnej rejestracji G-MOUR został pomalowany w barwy zespołu Yellowjacks z numerem XR992, który nosiła jedna z pierwszych maszyn tej formacji (mimo że sam G-MOUR nigdy w jej składzie nie latał) (fot. Łukasz Golowanow, Konflikty.pl)

Ten żółty Folland Gnat o cywilnej rejestracji G-MOUR został pomalowany w barwy zespołu Yellowjacks z numerem XR992, który nosiła jedna z pierwszych maszyn tej formacji (mimo że sam G-MOUR nigdy w jej składzie nie latał)
(fot. Łukasz Golowanow, Konflikty.pl)

W 1964 roku w Wielkiej Brytanii na czoło wysunęły się dwa zespoły: Red Pelicans latający na sześciu Jet Provostach T4 i Yellowjacks wykorzystujący pięć Follandów Gnatów. Drugi z zespołów, powstały w 4. Szkole Lotniczej w walijskiej bazie RAF Valley, kierowany był przez kapitana Lee Jonesa. W kolejnym roku to właśnie jego skierowano do Centralnej Szkoły Lotniczej, by na fundamentach formacji Black Arrows i wspomnianych Red Pelicans utworzył jedyny w pełni profesjonalny zespól akrobacyjny – Red Arrows. Czarne Strzały były swego czasu sławne jako wykonawcy pętli w formacji dwudziestu dwóch samolotów, co po dziś dzień pozostaje rekordem świata; wykonały także beczkę w składzie szesnastu maszyn. Z reguły jednak pokazy odbywały się w grupie początkowo czterech, następnie pięciu, a w końcu dziewięciu samolotów Hawker Hunter.

(fot. Maciej Hypś, Konflikty.pl)

(fot. Maciej Hypś, Konflikty.pl)

Bazą nowej grupy zostało RAF Fairford, które w tym czasie podlegało Centralnej Szkole Lotniczej. Zespół Akrobacyjny Królewskich Sił Powietrznych – jak oficjalnie nazywają się Red Arrows – zadebiutował w siedmioosobowym składzie w 1965 roku i dał wtedy sześćdziesiąt pięć występów w Wielkiej Brytanii i Europie. Przez dwa kolejne lata zespół nadal dysponował siedmioma maszynami, ale pilotów było już dziewięciu. Dwaj byli zapasowi na wypadek, gdyby któryś z podstawowych nie mógł danego dnia latać. Nie było to jednak rozwiązanie optymalne, ponieważ na tym poziomie trudności każdy pilot w formacji wymagał ścisłej specjalizacji, a piloci rezerwowi musieli być przygotowani na zastąpienie każdego z kolegów, co wymagało intensywniejszego treningu i w rezultacie okazało się, że piloci rezerwowi są najlepiej wyszkoleni w całym zespole, a mają mało okazji do latania. Jedną z nich był pokaz dla księcia Edynburga w składzie dziewięciu samolotów w lipcu 1966 roku. Od połowy 1966 roku Red Arrows latali w składzie dziewięcioosobowym raz częściej, raz rzadziej, ale w 1968 roku oficjalnie usankcjonowano większy skład zespołu. Od powstania zespół wykorzystywał Follandy Gnaty, a zmiana na służące do dzisiaj Hawki T1 nastąpiła zimą 1979 roku.

(fot. Gordon Elias / RAF / Open Government License)

(fot. Gordon Elias / RAF / Open Government License)

Tak wyglądały początki Red Arrows. Od tego czasu minęło kilkadziesiąt lat, w czasie których kolejne pokolenia pilotów dały setki pokazów, bawiąc miliony widzów na całym świecie. Zespół stał się także jednym z ambasadorów i najbardziej rozpoznawalnych „produktów” Wielkiej Brytanii. Dlatego, aby zapewnić najwyższy możliwy poziom pokazu, podobnie jak w innych grupach akrobacyjnych, i tu obowiązują najostrzejsze kryteria w doborze kadry, na którą składają się nie tylko piloci, ale również obsługa naziemna będąca pełnoprawnym elementem zespołu.

Ponad bazą RAF Scampton (fot. Cpl Andy Benson / RAF / Open Government License)

Ponad bazą RAF Scampton
(fot. Cpl Andy Benson / RAF / Open Government License)

Jej członkowie nazywają się The Blues – od niebieskiego koloru kombinezonów, które noszą w trakcie sezonu. Jest to niemal setka techników i żołnierzy innych specjalizacji odpowiadających za codzienne funkcjonowanie zespołu na ziemi, są wśród nich mechanicy, technicy awioniki, uzbrojenia, specjaliści od logistyki i transportu, przygotowania sprzętu ratunkowego, fotografowie i wreszcie zespół przygotowujący barwnik do wytwarzania kolorowych dymów. Wbrew pozorom dym nie służy jedynie do uatrakcyjnienia pokazu, ale także pozwala pilotom oceniać kierunek i siłę wiatru oraz szybko lokalizować poszczególne formacje w tych momentach pokazu, gdy poszczególne samoloty są od siebie oddalone o kilka kilometrów. Każdy samolot ma zapas barwnika na pięć minut produkcji dymu białego oraz po jednej minucie dymu czerwonego i niebieskiego. Elitą wśród The Blues są członkowie Cyrku (Circus), grupa dziesięciu techników, z których każdy jest na stałe przypisany do opieki nad jednym samolotem (przykładowo: Circus 5 opiekuje się samolotem Red 5). O ich statusie świadczy chociażby fakt, że na miejsce pokazów latają razem z pilotami, zajmując tylne siedzenia w czerwonych Hawkach. Po zakończeniu sezonu pokazowego wracają do normalnej służby w jednostkach macierzystych.

Z czwórką Typhoonów podczas ćwiczeń przed uroczystym przelotem z okazji 90. rocznicy powstania RAF-u (fot. Cpl Andy Benson / RAF / Open Government License)

Z czwórką Typhoonów podczas ćwiczeń przed uroczystym przelotem z okazji 90. rocznicy powstania RAF-u
(fot. Cpl Andy Benson / RAF / Open Government License)

Piloci zespołu rekrutują się na trzyletnią służbę w Red Arrows spośród załóg eskadr bojowych latających na samolotach odrzutowych. Obecni piloci mają więc doświadczenie w lataniu takimi maszynami, jak Jaguar, Harrier, Tornado czy Typhoon. Aby dostać się do zespołu, musieli mieć wcześniej wylatane przynajmniej 1500 godzin, odbyć turę w eskadrze bojowej i wyróżniać się ponadprzeciętnymi umiejętnościami pilotażowymi. Selekcja odbywa się w ten sposób, że każdego roku lider zespołu zbiera wszystkich chętnych i poddaje ich rygorystycznemu treningowi – każdy kandydat musi odbyć po trzy loty dziennie przez pięć dni w tygodniu.

Z Airbusem A400M Atlasem na RIAT 2013 (fot. Łukasz Golowanow, Konflikty.pl)

Z Airbusem A400M Atlasem na RIAT 2013
(fot. Łukasz Golowanow, Konflikty.pl)

Piloci formacji mają kody wywoławcze Red 1 do Red 9, gdzie numer przypisany jest nie do pilota, ale do konkretnej, zawsze tej samej, pozycji samolotu w formacji. Red 1 jest prowadzącym, a Red 7 zamyka ugrupowanie. Przez cały sezon pokazowy dany pilot lata tylko na jednej pozycji, a kiedy w nowym sezonie jego pozycja zostanie zmieniona, zmienia się także jego kod wywoławczy. Istnieje także Red 10, jednak w czasie pokazu znajduje się on na ziemi, nadzorując formację i utrzymując kontakt radiowy z liderem. To właśnie on prowadzi komentarz dla widowni. Od czasu do czasu, przy specjalnych okazjach, i jego można jednak zobaczyć w powietrzu; dzieje się to, gdy trzeba zarejestrować występ na filmie lub fotografiach. Red 10, jako pełnoprawny, wyszkolony członek formacji doskonale zna układ choreograficzny i wie, jak pilotować maszynę, by uzyskać najlepsze ujęcia, a jednocześnie nie stanowić zagrożenia dla kolegów. Należy jednak podkreślić, że w razie choroby lub innego zdarzenia losowego nie może zastąpić innego pilota w formacji. W takim wypadku Red Arrows po prostu występują w okrojonym składzie, a są na taką ewentualność przygotowani, bo w czasie zimowych treningów ćwiczą również występy z brakującymi samolotami na różnych pozycjach. Wyjątkiem jest absencja lidera – w takim wypadku pokaz zostaje odwołany. Przez cały sezon 2012 zespól dawał pokazy w składzie jedynie siedmiu maszyn, ponieważ pod koniec sezonu 2011 w wypadkach zginęło dwóch pilotów grupy.

Red Arrows nad Kuwejtem (fot. Senior Aircraftsman Craig Marshall / RAF / Open Government License)

Red Arrows nad Kuwejtem
(fot. Senior Aircraftsman Craig Marshall / RAF / Open Government License)

Jeśli spojrzymy na Red Arrows w formacji Diamond Nine, od czoła są to: prowadzący Red 1 oraz jego dwaj prawo- (Red 2 i 4) i dwaj lewoskrzydłowi (Red 3 i 5) tworzą sekcję „Enid”. Natomiast Red 6, 7, 8 i 9 to sekcja „Gypo”. Nazwa „Enid” pochodzi od Enid Blyton – angielskiej pisarki znanej z popularnej w tym kraju serii książek The Famous Five („Słynna Piątka”). Pochodzenie nazwy „Gypo” nie jest jasne, niektóre źródła podają, że było to przezwisko kapitana Lee Jonesa, założyciela zespołu, a samo słowo ma się wywodzić od wyrazu gypsy (cygan). Liderem sekcji „Gypo” jest Red 6, który jednocześnie jest liderem pary synchro. Do tej roli wyznaczani są jedynie najbardziej doświadczeni piloci, którzy odbywają ostatni rok służby w Red Arrows; mają oni prawo do osobistego wybrania partnera do pary, który latać będzie jako Red 7. Lider zespołu musi zaś mieć za sobą co najmniej jedną pełną, trzyletnią turę w Red Arrows.

Nad lotniskowcem HMS Illustrious (fot. CPL Andy Benson / RAF / Open Government License)

Nad lotniskowcem HMS Illustrious
(fot. CPL Andy Benson / RAF / Open Government License)

W Europie – na głównym „rynku” Red Arrows – sezon pokazów lotniczych trwa od później wiosny do jesieni. Zimą zespół ma czas na spokojne treningi, wdrażanie nowych pilotów i ogólnie pojęte przygotowania. W tym czasie piloci nie noszą słynnych czerwonych kombinezonów, ale zamieniają je na tradycyjne zielone, typowe dla całej reszty RAF-u, i wykonują po trzy wyloty dziennie. Na treningowe zgrupowania przeważnie wybierane są miejsca gwarantujące odpowiednią pogodę przez większą część roku, dlatego często odbywają się w rejonie Morza Śródziemnego, a tradycją stało się dwumiesięczne zgrupowanie na Cyprze, w bazie Akrotiri, które kończy się w maju występem przez komisją zatwierdzającą gotowość zespołu do wykonywania bezpiecznych pokazów przed publicznością.

Wspólny przelot z liderami Breitling Jet Teamu, Patrouille de France, Patrouille Suisse i Frecce Tricolori w ramach obchodów 50. rocznicy powstania Red Arrows (fot. Maciej Hypś, Konflikty.pl)

Wspólny przelot z liderami Breitling Jet Teamu, Patrouille de France, Patrouille Suisse i Frecce Tricolori w ramach obchodów 50. rocznicy powstania Red Arrows
(fot. Maciej Hypś, Konflikty.pl)

Jubileuszowy 2014 rok zakończono występem na Malcie – osiemdziesiątym pokazem zespołu w tamtym roku i ostatnim dla majora Jima Turnere’a w roli lidera. W 2015 roku na pozycji Red 1 będzie występował major David Montenegro, który pierwszą turę w Red Arrows rozpoczął w 2009 roku jako Red 7, a następnie stał się Red 6. Wcześniej bronił przestrzeni powietrznej Wielkiej Brytanii i Falklandów za sterami Tornado F3, a później służył w Afganistanie na stanowisku sztabowym. Jako ciekawostkę nalezy dodać, że każdy pilot wytypowany przez dział personalny do stania się Red 1 ma prawo odmówić przyjęcia tej pozycji, a fakt ten nie zostaje odnotowany w jego aktach osobowych. Warto też wspomnieć, że w 2010 roku David Montenegro (jeszcze w stopniu kapitana) na pozycji Red 7 uczestniczył w trakcie ćwiczeń w kolizji w powietrzu z Red 6. Montenegro zdołał bezpiecznie wylądować, ale Red 6 – kapitan Mike Ling – musiał się katapultować, przy czym doznał obrażeń i nie mógł brać udziału w następnym sezonie, więc został zastąpiony przez pilota, który latał jako Red 6 w 2008 roku. Jak widać, wypadek nie zahamował karier obu pilotów i major Montenegro został liderem zespołu, a major Ling jest obecnym Red 10.

Opodal RAF Akrotiri (fot. Cpl Alex Scott / RAF / Open Government License)

Opodal RAF Akrotiri
(fot. Cpl Alex Scott / RAF / Open Government License)

Skład Red Arrows na rok 2015 przedstawia się następująco:
• Dowódca Royal Air Force Aerobatic Team: podpułkownik Martin Higgins,
• Red 1: major David Montenegro,
• Red 2: kapitan Michael Bowden,
• Red 3: kapitan Emmet Cox,
• Red 4: kapitan Stew Campbell,
• Red 5: kapitan Thomas Bould,
• Red 6: kapitan Mark Lawson,
• Red 7: kapitan Steve Morris,
• Red 8: kapitan Olly Parr,
• Red 9: kapitan Joe Hourston,
• Red 10: major Mike Ling.
Pod koniec maja rozpocznie się kolejny, pięćdziesiąty pierwszy, sezon pokazowy Red Arrows. Dziewiątka pilotów w czerwonych Hawkach ponownie wzbije się w niebo ku uciesze jak zawsze licznie zgromadzonych widzów, którzy podziwiać będą mijające się o metry samoloty lecące z prędkością siedmiuset kilometrów na godzinę.

(zdjęcie tytułowe: SAC Adam Fletcher / RAF / Open Government License)

Cpl Andy Benson / RAF / Open Government License