Od lat w lotnictwie funkcjonują jakby dwa światy. W sektorze cywilnym główną zasadą jest „widzieć i być widzianym”, natomiast w wojskowym można ją opisać jako „nie daj się zauważyć”. Jak w każdej dziedzinie życia, i tu bywają wyjątki od reguły; zdarza się, że samoloty wojskowe zamiast całkowicie na szaro (lub na inny kolor maskujący) malowane są w sposób fantazyjny, mający – zależnie od okoliczności – informować o rocznicach, święcie jednostki, manewrach czy innych wydarzeniach. Specjalne malowanie obejmować może cały samolot albo tylko jego część: nos, skrzydła, a najczęściej spotyka się przyozdobiony statecznik pionowy. Jako osobną kategorię wymienić należy samoloty należące do zespołów akrobacyjnych lub występujące solo. Podejście do zagadnienia wielobarwnego malowania maszyn wojskowych jest różne w zależności od kraju, nie ulega jednak wątpliwości, że Niemcy znajdują się pod tym względem w światowej czołówce. Niniejsza galeria ma przybliżyć Czytelnikom różne sposoby przyozdabiania wojskowych samolotów u naszego zachodniego sąsiada.

Już w czasie pierwszej wojny światowej spotykało się – a raczej było to normą – wielobarwne samoloty. W początkach ery lotnictwa wojskowego nikt jeszcze na poważnie nie myślał o kamuflażu czy znakach o obniżonej widzialności, a wiele samolotów malowano w sposób indywidualny. W tym okresie trudno mówić o sformalizowanych zasadach nanoszenia barw na poszczególne maszyny i nawet w obrębie jednego typu samoloty bardzo się od siebie różniły. Na zdjęciu widoczna jest replika niemieckiego myśliwca Fokker Dr.I, na którym latał Manfred von Richthofen, słynny „Czerwony Baron”. Należy jednak zauważyć, że latał on na kilku egzemplarzach tego samolotu, a nie wszystkie pomalowano całkowicie na czerwono. (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Już w czasie pierwszej wojny światowej spotykało się – a raczej było to normą – wielobarwne samoloty. W początkach ery lotnictwa wojskowego nikt jeszcze na poważnie nie myślał o kamuflażu czy znakach o obniżonej widzialności, a wiele samolotów malowano w sposób indywidualny. W tym okresie trudno mówić o sformalizowanych zasadach nanoszenia barw na poszczególne maszyny i nawet w obrębie jednego typu samoloty bardzo się od siebie różniły. Na zdjęciu widoczna jest replika niemieckiego myśliwca Fokker Dr.I, na którym latał Manfred von Richthofen, słynny „Czerwony Baron”. Należy jednak zauważyć, że latał on na kilku egzemplarzach tego samolotu, a nie wszystkie pomalowano całkowicie na czerwono.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


Współcześnie znaczną grupę stanowią malowania tygrysie. Organizacja NATO Tiger Meet, wbrew nazwie, nie stanowi elementu struktur Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale swego rodzaju cech lub samorząd zrzeszający eskadry lotnicze, które w godle mają wizerunek tygrysa. Jak przekonamy się później, są też nieliczne wyjątki. Tradycją tej organizacji jest przyozdabianie samolotów biorących udział w zlotach Tiger Meet w malowania nawiązujące do tygrysów. Widoczny na zdjęciu Tornado 46+33 pochodzi z 321. Eskadry Myśliwsko-Bombowej, rozwiązanej w 2012 roku. Malowanie to, prezentowane w roku 2011, jest ostatnim, w jakim samolot z tej eskadry zaprezentował się na zlocie przed rozformowaniem jednostki. (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Współcześnie znaczną grupę stanowią malowania tygrysie. Organizacja NATO Tiger Meet, wbrew nazwie, nie stanowi elementu struktur Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale swego rodzaju cech lub samorząd zrzeszający eskadry lotnicze, które w godle mają wizerunek tygrysa. Jak przekonamy się później, są też nieliczne wyjątki. Tradycją tej organizacji jest przyozdabianie samolotów biorących udział w zlotach Tiger Meet w malowania nawiązujące do tygrysów. Widoczny na zdjęciu Tornado 46+33 pochodzi z 321. Eskadry Myśliwsko-Bombowej, rozwiązanej w 2012 roku. Malowanie to, prezentowane w roku 2011, jest ostatnim, w jakim samolot z tej eskadry zaprezentował się na zlocie przed rozformowaniem jednostki.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


Ten Eurofigher 30+09 pochodzi z 74. Skrzydła Myśliwskiego, w skład którego wchodzą 741. i 742. Eskadra – choć same nie mają w godłach tygrysa, skrzydło jako całość przejęło tradycje (a wraz z nią także „ducha tygrysa”) z rozwiązanej 321. Eskadry i jest członkiem przygotowawczym NATO Tiger Meet. Jest to jeden ze wspomnianych wyjątków, w których jednostka nie musi mieć tygrysa w godle. Zarazem jest to pierwszy w historii Eurofighter w całości pomalowany w tygrysie barwy. W czasie zlotu w 2014 roku otrzymał nagrodę za najlepsze malowanie. (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Ten Eurofigher 30+09 pochodzi z 74. Skrzydła Myśliwskiego, w skład którego wchodzą 741. i 742. Eskadra – choć same nie mają w godłach tygrysa, skrzydło jako całość przejęło tradycje (a wraz z nią także „ducha tygrysa”) z rozwiązanej 321. Eskadry i jest członkiem oczekującym NATO Tiger Meet. Jest to jeden ze wspomnianych wyjątków, w których jednostka nie musi mieć tygrysa w godle. Zarazem jest to pierwszy w historii Eurofighter w całości pomalowany w tygrysie barwy. W czasie zlotu w 2014 roku otrzymał nagrodę za najlepsze malowanie.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


Pełnoprawnym niemieckim członkiem Tiger Meetu jest za to 51. Skrzydło Lotnictwa Taktycznego, przemianowane z 51. Skrzydła Rozpoznawczego, noszące przydomek „Immelmann” na cześć asa z pierwszej wojny światowej. Co ciekawe, i ta jednostka ma w godle nie tygrysa, ale pumę. Tornado 46+28 ma na dodatkowym zbiorniku paliwa napis „Tiger Spirit”, co jest oznaką zdobycia przez załogę nagrody o tym samym tytule, za okazanie w czasie ćwiczeń prawdziwego ducha tygrysa. Malowanie z 2014 roku. (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Pełnoprawnym niemieckim członkiem Tiger Meetu jest za to 51. Skrzydło Lotnictwa Taktycznego, przemianowane z 51. Skrzydła Rozpoznawczego, noszące przydomek „Immelmann” na cześć asa z pierwszej wojny światowej. Co ciekawe, i ta jednostka ma w godle nie tygrysa, ale pumę. Tornado 46+28 ma na dodatkowym zbiorniku paliwa napis „Tiger Spirit”, co jest oznaką zdobycia przez załogę nagrody o tym samym tytule, za okazanie w czasie ćwiczeń prawdziwego ducha tygrysa. Malowanie z 2014 roku.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


Pochodzący z tej samej jednostki Tornado 46+57 w malowaniu „Arctic Tiger”. Taki pomysł mieli Niemcy na pomalowanie maszyny z okazji zlotu, który w 2013 roku odbywał się w Ørland w Norwegii. Jak łatwo się domyślić, samolot zdobył nagrodę za najlepsze malowanie. (fot. Łukasz Golowanow, konflikty.pl)

Pochodzący z tej samej jednostki Tornado 46+57 w malowaniu „Arctic Tiger”. Taki pomysł mieli Niemcy na pomalowanie maszyny z okazji zlotu, który w 2013 roku odbywał się w Ørland w Norwegii. Jak łatwo się domyślić, samolot zdobył nagrodę za najlepsze malowanie.
(fot. Łukasz Golowanow, konflikty.pl)


Także rok wcześniej spotkanie tygrysich eskadr odbyło się w Norwegii, zresztą w tej samej bazie. Na zdjęciu arktyczny tygrys Tornado 45+85 z dodatkowym oznaczeniem „Tiger Spirit” na zbiorniku paliwa. (fot. Łukasz Golowanow, konflikty.pl)

Także rok wcześniej spotkanie tygrysich eskadr odbyło się w Norwegii, zresztą w tej samej bazie. Na zdjęciu arktyczny tygrys Tornado 45+85 z dodatkowym oznaczeniem „Tiger Spirit” na zbiorniku paliwa.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


Ostatni z tygrysich Tornad 45+51 także pochodzi z 51. Skrzydła Rozpoznawczego, bo tak w 2011 roku nazywała się ta jednostka. Malowanie powstało na okoliczność zlotu odbywającego się we francuskim Cambrai. Na zbiorniku paliwa umieszczono napis „Reccetigers”, a wizerunek drapieżnego kota w otwartą paszczą umieszczono także na górnych powierzchniach skrzydeł i kadłuba. Wizualizacje tego malowania umieszczono dodatkowo na naklejce pod kabiną pilota. (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Ostatni z tygrysich Tornad 45+51 także pochodzi z 51. Skrzydła Rozpoznawczego, bo tak w 2011 roku nazywała się ta jednostka. Malowanie powstało na okoliczność zlotu odbywającego się we francuskim Cambrai. Na zbiorniku paliwa umieszczono napis „Reccetigers”, a wizerunek drapieżnego kota w otwartą paszczą umieszczono także na górnych powierzchniach skrzydeł i kadłuba. Wizualizacje tego malowania umieszczono dodatkowo na naklejce pod kabiną pilota.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


Oczywiście nie zawsze i nie wszystkie samoloty uczestniczące w NATO Tiger Meet są w całości malowane w odpowiednie barwy. Częstokroć artyści ograniczają się do dodania tygrysich akcentów w określonych miejscach. Tu widzimy przykład pomalowania statecznika pionowego na Eurofighterze 30+29 należącym do 74. Skrzydła Myśliwskiego. Jeśli się dobrze przyjrzeć, na czubku głowy tygrysa zobaczymy numery eskadr: 741. i 742. (Maciej Hypś, konflikty.pl)

Oczywiście nie zawsze i nie wszystkie samoloty uczestniczące w NATO Tiger Meet są w całości malowane w odpowiednie barwy. Częstokroć artyści ograniczają się do dodania tygrysich akcentów w określonych miejscach. Tu widzimy przykład pomalowania statecznika pionowego na Eurofighterze 30+29 należącym do 74. Skrzydła Myśliwskiego. Jeśli się dobrze przyjrzeć, na czubku głowy tygrysa zobaczymy numery eskadr: 741. i 742.
(Maciej Hypś, konflikty.pl)


Malowanie stateczników pionowych jest najpopularniejszą metodą ozdabiania samolotów wojskowych. Jest zacznie tańsze od malowania całego samolotu, a przy tym statecznik jest najlepiej widoczny dla obserwatorów w niemal każdym położeniu. Na tym Eurofighterze 30+47 z 73. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego „Steinhoff” z prawej strony widzimy sylwetkę tego samolotu, krzyż żelazny i napis z okazji dziesięciolecia służby Eurofighterów w Luftwaffe na tle zachodu słońca nad latarnią morską w Warnemünde, a wszystko to w niemieckich barwach narodowych… (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Malowanie stateczników pionowych jest najpopularniejszą metodą ozdabiania samolotów wojskowych. Jest zacznie tańsze od malowania całego samolotu, a przy tym statecznik jest najlepiej widoczny dla obserwatorów w niemal każdym położeniu. Na tym Eurofighterze 30+47 z 73. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego „Steinhoff” z prawej strony widzimy sylwetkę tego samolotu, krzyż żelazny i napis z okazji dziesięciolecia służby Eurofighterów w Luftwaffe na tle zachodu słońca nad latarnią morską w Warnemünde, a wszystko to w niemieckich barwach narodowych…
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


…tymczasem z lewej strony znajduje się stylizowane godło eskadry z wizerunkiem żurawia i ta sama latarnia morska. Malowanie statecznika zajęło dwa tygodnie i pochłonęło cztery litry farby. Projektantem jest Guido Golatowski. Po sześciu miesiącach samolot powróci do standardowego, szarego malowania. (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

…tymczasem z lewej strony znajduje się stylizowane godło eskadry z wizerunkiem żurawia i ta sama latarnia morska. Malowanie statecznika zajęło dwa tygodnie i pochłonęło cztery litry farby. Projektantem jest Guido Golatowski. Po sześciu miesiącach samolot powróci do standardowego, szarego malowania.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


Z tej samej jednostki pochodzi Eurofighter o numerze 30+73. Na stateczniku pionowym umieszczono podobiznę patrona jednostki – Johannesa Steinhoffa, niemieckiego asa z drugiej wojny światowej, który po wojnie został generałem w nowej Luftwaffe. Odniósł 176 zwycięstw, był też jednym z pierwszych pilotów, którzy latali na Me 262. (fot. Łukasz Golowanow, konflikty.pl)

Z tej samej jednostki pochodzi Eurofighter o numerze 30+73. Na stateczniku pionowym umieszczono podobiznę patrona jednostki – Johannesa Steinhoffa, niemieckiego asa z drugiej wojny światowej, który po wojnie został generałem w nowej Luftwaffe. Odniósł 176 zwycięstw, był też jednym z pierwszych pilotów, którzy latali na Me 262.
(fot. Łukasz Golowanow, konflikty.pl)


Także Eurofighter 31+00 ma obie strony statecznika pomalowane w różny sposób. Z lewej widzimy malowanie z okazji pięćdziesięciopięciolecia 31. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego „Boelcke” – na niebieskim tle ze słynnymi budynkami Kolonii umieszczono sylwetki samolotów używanych przez to skrzydło w przeszłości i obecnie. Są tam F-84, F-104, Tornado i Typhoon oraz godło jednostki.  (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Także Eurofighter 31+00 ma obie strony statecznika pomalowane w różny sposób. Z lewej widzimy malowanie z okazji pięćdziesięciopięciolecia 31. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego „Boelcke” – na niebieskim tle ze słynnymi budynkami Kolonii umieszczono sylwetki samolotów używanych przez to skrzydło w przeszłości i obecnie. Są tam F-84, F-104, Tornado i Typhoon oraz godło jednostki.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


Z prawej strony na czerwono-białym tle uzupełnionym o wizerunek linii brzegowej wschodniej Fryzji znalazło się hasło „Hand in Hand” (ręka w rękę) oraz godła 31. Skrzydła „Boelcke” i 71. Skrzydła „Richthofen”. Ma to związek z połączeniem obu jednostek, po tym jak z tej drugiej wycofano ze służby samoloty F-4 Phantom (widoczny w tle). (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Z prawej strony na czerwono-białym tle uzupełnionym o wizerunek linii brzegowej wschodniej Fryzji znalazło się hasło „Hand in Hand” (ręka w rękę) oraz godła 31. Skrzydła „Boelcke” i 71. Skrzydła „Richthofen”. Ma to związek z połączeniem obu jednostek, po tym jak z tej drugiej wycofano ze służby samoloty F-4 Phantom (widoczny w tle).
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


W 2014 roku na brazylijskich boiskach reprezentacja Niemiec w piłce nożnej mężczyzn zdobyła mistrzostwo świata, co wywołało euforię w tym kochającym futbol kraju. Znalazło to także odzwierciedlenie w lotnictwie. Z okazji mistrzostw Lufthansa zmieniła na części swoich samolotów nazwę na Fanhansa, a widocznego na zdjęciu Eurofightera 30+45 przyozdobiono wizerunkiem Pucharu Świata i czterema gwiazdkami oznaczającymi cztery tytułu mistrzów świata w piłce nożnej, które Niemcy zdobyli do tej pory. (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

W 2014 roku na brazylijskich boiskach reprezentacja Niemiec w piłce nożnej mężczyzn zdobyła mistrzostwo świata, co wywołało euforię w tym kochającym futbol kraju. Znalazło to także odzwierciedlenie w lotnictwie. Z okazji mistrzostw Lufthansa zmieniła na części swoich samolotów nazwę na Fanhansa, a widocznego na zdjęciu Eurofightera 30+45 przyozdobiono wizerunkiem Pucharu Świata i czterema gwiazdkami oznaczającymi cztery tytułu mistrzów świata w piłce nożnej, które Niemcy zdobyli do tej pory.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


Ostatnim przykładem ozdabiania stateczników jest Tornado 45+57. W tym wypadku malowanie jest formą reklamy firmy Cassidian (EADS), która przeprowadziła głęboką modernizację awioniki i systemów uzbrojenia w samolotach Tornado. ASSTA 3 jest skrótowcem od Avionics System Software Tornado in Ada 3. Orzeł ma symbolizować zwiększone możliwości bojowe samolotu, który wyposażono w nowe radio, system wymiany danych, cyfrową nagrywarkę video i danych oraz możliwość przenoszenia nowszego uzbrojenia naprowadzanego laserowo. Po przekazaniu samolotu do jednostki malowanie usunięto. (fot. Łukasz Golowanow, konflikty.pl)

Ostatnim przykładem ozdabiania stateczników jest Tornado 45+57. W tym wypadku malowanie jest formą reklamy firmy Cassidian (EADS), która przeprowadziła głęboką modernizację awioniki i systemów uzbrojenia w samolotach Tornado. ASSTA 3 jest skrótowcem od Avionics System Software Tornado in Ada 3. Orzeł ma symbolizować zwiększone możliwości bojowe samolotu, który wyposażono w nowe radio, system wymiany danych, cyfrową nagrywarkę video i danych oraz możliwość przenoszenia nowszego uzbrojenia naprowadzanego laserowo. Po przekazaniu samolotu do jednostki malowanie usunięto.
(fot. Łukasz Golowanow, konflikty.pl)


29 czerwca 2013 roku odbyła się uroczystość zakończenia służby w Luftwaffe przez samoloty F-4 Phantom II. Z tej okazji kilka maszyn tego typu przyozdobiono okolicznościowymi malowaniami. Samolot o numerze 38+13 w malowaniu „Don’t let me die, I want to fly” niestety już nigdzie nie poleci. Na stateczniku pionowym widzimy głowę tajemniczego „Spooka”, który już we wczesnych latach sześćdziesiątych, dzięki pilotom z amerykańskiej bazy MacDill, stał się powszechną personifikacją F-4 (fot. Łukasz Golowanow, konflikty.pl)

29 czerwca 2013 roku odbyła się uroczystość zakończenia służby w Luftwaffe przez samoloty F-4 Phantom II. Z tej okazji kilka maszyn tego typu przyozdobiono okolicznościowymi malowaniami. Samolot o numerze 38+13 w malowaniu „Don’t let me die, I want to fly” niestety już nigdzie nie poleci. Na stateczniku pionowym widzimy głowę tajemniczego „Spooka”, który już we wczesnych latach sześćdziesiątych, dzięki pilotom z amerykańskiej bazy MacDill, stał się powszechną personifikacją F-4
(fot. Łukasz Golowanow, konflikty.pl)


Phantom 38+28 był z kolei ostatnim samolotem tego typu, który przeszedł przegląd w 21. Grupie Remontowej Luftwaffe w Schortens, i ostatnim, który wystartował z bazy Jever przed jej zamknięciem. Na stateczniku pionowym widzimy również oznaczenia innych jednostek remontowych, które opiekowały się niemieckimi „Nosorożcami”. Oznaczenia przy sylwetkach na wlotach powietrza oznaczają, że w ciągu czterdziestu pięciu lat ta jednostka techniczna wykonała na flocie F-4F 361 przeglądów generalnych, 31 przeglądów po wylataniu określonej ilości godzin i 23 przeglądy okresowe. (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Phantom 38+28 był z kolei ostatnim samolotem tego typu, który przeszedł przegląd w 21. Grupie Remontowej Luftwaffe w Schortens, i ostatnim, który wystartował z bazy Jever przed jej zamknięciem. Na stateczniku pionowym widzimy również oznaczenia innych jednostek remontowych, które opiekowały się niemieckimi „Nosorożcami”. Oznaczenia przy sylwetkach na wlotach powietrza oznaczają, że w ciągu czterdziestu pięciu lat ta jednostka techniczna wykonała na flocie F-4F 361 przeglądów generalnych, 31 przeglądów po wylataniu określonej ilości godzin i 23 przeglądy okresowe.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


F-4 37+01 nosi hasło „First In – Last Out”; ten konkretny egzemplarz był pierwszym F-4F dostarczonym do Luftwaffe w 1973 roku i wiernie służył przez te wszystkie lata, a w czasie uroczystości pożegnalnej wylądował jako ostatni.  (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

F-4 37+01 nosi hasło „First In – Last Out”; ten konkretny egzemplarz był pierwszym F-4F dostarczonym do Luftwaffe w 1973 roku i wiernie służył przez te wszystkie lata, a w czasie uroczystości pożegnalnej wylądował jako ostatni.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Również ten samolot ma na stateczniku pionowym wizerunek „Spooka” w mundurze z czasów kajzerowskich z hasłem „Ich melde mich ab” (odmeldowuję się). (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Również ten samolot ma na stateczniku pionowym wizerunek „Spooka” w mundurze z czasów kajzerowskich) z hasłem „Ich melde mich ab” (odmeldowuję się).
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


Nie tylko samoloty Luftwaffe przystrajane są specjalnymi malowaniami. W 2013 roku obchodzono setną rocznicę utworzenia niemieckiego lotnictwa morskiego. Z tej okazji kilka maszyn tamtejszej marynarki wojennej otrzymało barwne malowania. Ten P-3 Orion 60+01 ma nazwę własną „Friedrichshafen”, a na tylnej części kadłuba umieszczono napis „100 Jahre Marineflieger”. Na włazach komory torpedowej widzimy gratulacje od producentów samolotu i jego wyposażenia.  (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Nie tylko samoloty Luftwaffe przystrajane są specjalnymi malowaniami. W 2013 roku obchodzono setną rocznicę utworzenia niemieckiego lotnictwa morskiego. Z tej okazji kilka maszyn tamtejszej marynarki wojennej otrzymało barwne malowania. Ten P-3 Orion 60+01 ma nazwę własną „Friedrichshafen”, a na tylnej części kadłuba umieszczono napis „100 Jahre Marineflieger”. Na włazach komory torpedowej widzimy gratulacje od producentów samolotu i jego wyposażenia.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


Drugim przykładem świętowania stulecia lotnictwa morskiego jest śmigłowiec ratowniczy Sea King o numerze 89+55, którego kadłub przyozdobiono odznaką lotnika morskiego i niemiecką flagą na całej długości kadłuba. (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Drugim przykładem świętowania stulecia lotnictwa morskiego jest śmigłowiec ratowniczy Sea King o numerze 89+55, którego kadłub przyozdobiono odznaką lotnika morskiego i niemiecką flagą na całej długości kadłuba.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


A tu widzimy dokładnie ten sam śmigłowiec, 89+55, w innym malowaniu okolicznościowym. Pochodzi ono z 2012 roku, zostało wykonane na okoliczność przeniesienia 5. Skrzydła Lotnictwa Morskiego z Kilonii do Nordholzu, gdzie bazę ma również 3. Skrzydło Lotnictwa Morskiego, wyposażone w Lynksy. Na burcie śmigłowca, na tle zachodzącego słońca, namalowano sylwetki znanych budowli związanych z Kilonią: wieży telewizyjnej, stoczniowej suwnicy, latarni morskiej, główek wejścia do portu, a także żaglowce Alexander von Humboldt. Na dole kadłuba znajduje się napis „Goodbye Kiel”. (fot. Łukasz Golowanow, konflikty.pl)

A tu widzimy dokładnie ten sam śmigłowiec, 89+55, w innym malowaniu okolicznościowym. Pochodzi ono z 2012 roku, zostało wykonane na okoliczność przeniesienia 5. Skrzydła Lotnictwa Morskiego z Kilonii do Nordholzu, gdzie bazę ma również 3. Skrzydło Lotnictwa Morskiego, wyposażone w Lynksy. Na burcie śmigłowca, na tle zachodzącego słońca, namalowano sylwetki znanych budowli związanych z Kilonią: wieży telewizyjnej, stoczniowej suwnicy, latarni morskiej, główek wejścia do portu, a także żaglowce Alexander von Humboldt. Na dole kadłuba znajduje się napis „Goodbye Kiel”.
(fot. Łukasz Golowanow, konflikty.pl)


To już śmigłowiec Bundeswehry Bo 105 87+28, który nosi malowanie specjalne z okazji rozwiązania jednostki. Był nią 26. Pułk Śmigłowców Bojowych „Franken” z miejscowości Roth w Bawarii. Na kadłubie namalowano sylwetki żołnierzy salutujących w kierunku budynków kojarzących się z tą miejscowością. Powyżej znajdują się herby miasta (czarno-biała tarcza) i jednostki (szerszeń). W tylnej części umieszczono flagę Bawarii, a na ogonie – kolejne dziesiątki lat istnienia pułku: 1984, 1994, 2004 i 2014. (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

To już śmigłowiec Bundeswehry Bo 105 87+28, który nosi malowanie specjalne z okazji rozwiązania jednostki. Był nią 26. Pułk Śmigłowców Bojowych „Franken” z miejscowości Roth w Bawarii. Na kadłubie namalowano sylwetki żołnierzy salutujących w kierunku budynków kojarzących się z tą miejscowością. Powyżej znajdują się herby miasta (czarno-biała tarcza) i jednostki (szerszeń). W tylnej części umieszczono flagę Bawarii, a na ogonie – kolejne dziesiątki lat istnienia pułku: 1984, 1994, 2004 i 2014.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)


Na koniec jeszcze jeden Eurofighter o numerze 31+06. Pikselowe malowanie powstało z okazji wyprodukowania czterechsetnego egzemplarza tego myśliwca. Z tyłu kadłuba, pod statecznikiem pionowym, widzimy flagi państw, które zakupiły Eurofightera: Niemiec, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Włoch, Austrii, Arabii Saudyjskiej i Omanu. Na samym stateczniku przedstawiono z kolei zdjęcie satelitarne tajfunu. Z powodu złych skojarzeń z pochodzącym z drugiej wojny światowej samolotem Hawker Typhoon, który siał zniszczenie wśród niemieckiej broni pancernej, w Niemczech używa się jednak głownie nazwy Eurofighter. (fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Na koniec jeszcze jeden Eurofighter o numerze 31+06. Pikselowe malowanie powstało z okazji wyprodukowania czterechsetnego egzemplarza tego myśliwca. Z tyłu kadłuba, pod statecznikiem pionowym, widzimy flagi państw, które zakupiły Eurofightera: Niemiec, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Włoch, Austrii, Arabii Saudyjskiej i Omanu. Na samym stateczniku przedstawiono z kolei zdjęcie satelitarne tajfunu. Z powodu złych skojarzeń z pochodzącym z drugiej wojny światowej samolotem Hawker Typhoon, który siał zniszczenie wśród niemieckiej broni pancernej, w Niemczech używa się jednak głównie nazwy Eurofighter.
(fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)

Na tym kończę przegląd niezwykłych malowań niemieckich samolotów wojskowych. Jest to jedynie niewielki wycinek tego, co Niemicy z nimi robili od czasu utworzenia nowej Luftwaffe po wojnie. Same tylko Tornada występowały w ponad trzydziestu różnych malowaniach okolicznościowych, a do tego należy dodać jeszcze F-4, MiG-i-29 i wiele innych typów. Nietypowe malowania mogą pojawiać się z okazji radosnych, jak urodziny czy wydarzenia narodowe, i smutnych, jak rozwiązanie jednostki czy wycofanie typu ze służby. Jednak niezależnie od tego zawsze prezentują się wyśmienicie i cieszą oko każdego miłośnika lotnictwa.

Maciej Hypś, Konflikty.pl
Maciej Hypś, konflikty.pl