Historia niemieckich kutrów torpedowych, zwanych Schnellbootami, rozpoczyna się dość nietypowo w latach 30-tych naszego stulecia. Głównodowodzący Kriegsmarine – Erich Reader po wypowiedzeniu przez Niemcy ograniczeń wersalskich rozpoczął realizację swojego programu rozbudowy floty. Jednakże nie znalazło się tam miejsce dla kutrów torpedowych, toteż pierwsze zamówienie na ich budowę stocznia otrzymała z Bułgarii i Jugosławii. Na zlecenie marynarek wojennych tych krajów projektowano budowano protoplastów słynnych Schnellbootów.

Konieczność budowy kutrów torpedowych dla Kriegsmarine zauważył ówczesny kanclerz Niemiec i już w roku 1935 przystąpiono do formowania pierwszej flotylli kutrów torpedowych. W jej skład weszły jednostki budowane na podstawie planów opracowanych wcześniej na zlecenie marynarki wojennej Bułgarii. Okręty budowano w stoczni Lurssen-Werft w Bremie. W sierpniu 1939 roku Kriegsmarine dysponowała dwudziestoma trzema ścigaczami.

W czasie agresji na Polskę flotylla kutrów torpedowych weszła w skład zespołu dowodzonego przez admirała Guntera Lutjensa. Pełniły one zadanie blokady polskiego wybrzeża. Po agresji na Belgię, Holandię i Francję teatr działań wojennych rozszerzył się na wody kanału La Manche.

Sukcesy, jakie odniosły niemieckie kutry torpedowe w czasie ewakuacji pod Dunkierką, spowodowały bardzo szybki rozwój tej broni. Rozpoczęto ich masową produkcję w zmodernizowanych wersjach. Zwalczały one żeglugę aliancką w rejonie kanału La Manche, a później w czasie eskalacji działań prowadziły walki na morzach: Śródziemnym, Czarnym i Bałtyckim, odnosząc wiele sukcesów i będąc zawsze groźnym przeciwnikiem.

Dane taktyczno-techniczne

Długość: 40 m
Wyporność: 78 t
Uzbrojenie: 4 torpedy (2 aparaty torpedowe, torpedy zapasowe), 1 działko 20 mm p. lotn. + karabiny maszynowe
Napęd: 3 silniki wysokoprężne Daimier Benz
Szybkość: 35 węzłów