Posts tagged Jacek Komuda


Książki

Jacek Komuda – „Zborowski”

To nie jest lektura do poduszki. Brutalna, czasami może aż nadto, ale Komuda przyzwyczaił już swoich Czytelników do stosowania środków wyrazu, których nie uświadczymy w bestsellerach dla gimnazjalistów. Zawsze uważałem, że mocną – jeśli nie najmocniejszą – stroną Autora są dialogi. Tak jest i tym razem – mięsiste, z nerwem, bez nadużywania archaizmów, a więc grzechu tak często popełnianego przez pisarzy po raz pierwszy próbujących sił w powieściach osadzonych w konkretnych realiach historycznych.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

Jacek Komuda – „Czarna bandera”

Za sprawą hollywoodzkiej superprodukcji piraci znowu stali się modni. O ile na ekranie odmalowanie ich barwnego świata nie jest znowuż takie trudne, to przelanie na papier przygód jegomościów z czarnymi przepaskami na oku, z drewnianymi nogami i papugami na ramieniu wymaga pióra autora, którego wyobraźnia i talent sięga daleko za horyzont Morza Karaibskiego. Taką postacią bez wątpienia jest Jacek Komuda.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

Jacek Komuda – „Galeony wojny”

Nie jestem miłośnikiem powieści marynistycznych. Choć do morza mam godzinę jazdy samochodem, odróżniam sterburtę od bakburty i miałem kuzyna w Marynarce, ten gatunek prozy nigdy mnie nie pociągał. Są tylko dwa powody, dla których mogę sięgnąć po takąż powieść – obowiązek napisania recenzji i nazwisko imć Jacka Komudy na okładce. Tak, jestem fanem Komudy i nie zawaham się tego wyznać!

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

Jacek Komuda – „Krzyżacka zawierucha”

Jacek Komuda należy do najpłodniejszych polskich pisarzy, a już zwłaszcza ostatnimi czasy. Nie może więc dziwić, że i on zechciał skorzystać na medialnej zawierusze wokół sześćsetnej rocznicy bitwy pod Grunwaldem. O ile jednak większość ludzi planujących taki czy inny zarobek skupiała się na bitwie z 1410 roku właśnie, o tyle Komuda – z właściwą sobie przekorą – postanowił lekko ukłuć naszą narodową dumę.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

„Samozwaniec (tom I i II)” – Jacek Komuda

Postać Dymitra Samozwańca jest w Polsce dość dobrze znana, przynajmniej Samozwańca pierwszego (było ich w sumie trzech), toteż pozwolę sobie nie referować tu jego biografii. Zresztą jeśli ktoś chciałby ją poznać, może równie dobrze sięgnąć po powieść Komudy. Znakiem firmowym jego twórczości jest bowiem doskonałe przygotowani pod względem merytorycznym. Jako historyk i pasjonat (nie mylić z posesjonatem) Komuda doskonale wie, o czym pisze.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

„Banita” – Jacek Komuda. Fragment

Burgrabia Zygmunt Cichowski nawet nie mrugnął okiem. Woźny chrząknął, podniósł rękę i ukrył nos w zgiętym łokciu. Od Zielonych Świątek panowały gorąca; ciało zmarłej ladacznicy poczynało roztaczać aż nadto dobrze wyczuwalną słodkawą woń rozkładu. Kat – zacny, pracowity i skromny Niemiec, stał nieruchomo jak pręgierz albo spiżowy pomnik okrutnej magdeburskiej sprawiedliwości.

Czytaj dalej 0 Komentarzy