Heinz Guderian, Stanisław Koniecpolski, Francisco Espoz Ilundain, Karl Freiherr von Müffling – to zaledwie mała część nazwisk, które znajdziemy w spisie treści tomu „Kadry decydują o wszystkim”. I już ta próbka wystarcza, aby zrozumieć, że mamy do czynienia ze zbiorem eklektycznym i ciekawym.

We wstępie redaktorzy piszą: „Pomimo różnic chronologicznych, metodologicznych i warsztatowych, wszystkie zebrane artykuły łączy przynależność do szeroko rozumianej biografistyki wojskowej. Dzięki temu wspólnemu mianownikowi tom jest spójny”. Formalnie – rzeczywiście jest. W praktyce jednak cechuje go ogromna różnorodność, która stanowi nie wadę, ale zaletę. Książka podzielona jest na dwie części: „Biografie zbiorowe” i „Sylwetki”. Ta druga w moim odczuciu wypada zdecydowanie lepiej, daje wrażenie całościowości. Część artykułów, na przykład ten o wspomnianym już Guderianie, noszący podtytuł „Życie i mity”, jest de facto jedynie przyczynkiem do biografii. Inne są opracowaniami zasadniczo kompletnymi ze względu na to, że o ich bohaterach nie da się aż tak dużo napisać. Wszystkie wszakże pozwalają zagłębić się w życie i świat danego człowieka.

Po „Kadry…” (notabene: kilka lat temu wyszła pod tym samym tytułem książka Władimira Bieszanowa) mogą sięgnąć Czytelnicy zainteresowani różnymi zagadnieniami, zarówno jednoznacznie przynależącymi do historii wojskowości, jak i stanowiącymi domenę kulturoznawstwa, socjologii, a może i psychologii. Dla mnie – jako filologa z wykształcenia – bodaj najciekawszy był tekst otwierający tom, „Żołnierskie biografie na nagrobkach: między Grecją a Rzymem na przykładzie epigramu z Kaisareia/Hadrianpolis”.

Nie ma sensu omawiać tu po kolei każdego artykułu, ale jest jeszcze kilka, na które chciałbym zwrócić uwagę. „Śmierć początkiem biografii. Przyczynek do badań nad osobą dowódcy katafraktów Innocentiusa” to piękny przykład czegoś, co można by nazwać historią spekulatywną – wyławiania strzępków informacji tak, aby ułożyć możliwie najbardziej prawdopodobny obraz wydarzeń. Obszerny (siedemdziesiąt stron) tekst „Mariscal de campo Francisco Espoz Ilundain (y Mina) – przyczynek do biografii” opowiada o jednej z najciekawszych postaci dziewiętnastowiecznej wojskowości hiszpańskiej i szerzej o guerrilleros. „Roman Dmowski wobec Wojska Polskiego” przedstawia zaś ciekawe i rzadko spotykane spojrzenie na tego słynnego polityka; sam Autor już w pierwszym zdaniu pisze: „Dmowski z pewnością nie kojarzy się z wojskiem” – trudno się nie zgodzić.

Przy tak ciekawej treści tym bardziej boli to, że kuleje forma. Już rzut oka na stronę redakcyjną powinien wzbudzić obawy. Widnieje tam bowiem nota o prawach autorskich, informacja o recenzentach i DTP-owcach, ale… ani słowa o redakcji (językowej, nie merytorycznej) i koreckie. Absolutnie nic. Nie chcę stworzyć wrażenia, że artykuły w „Kadrach…” są upstrzone błędami – nie są. Na przestrzeni całej książki pojawia się jednak wystarczająco dużo potknięć (głównie interpunkcyjnych i składniowych), aby zwróciły uwagę i denerwowały wyczulonego Czytelnika.

Jestem do pewnego stopnia gotów wybaczyć słabą redakcję językową. Ale zupełny brak? W przypadku książki wydanej z logo Instytutu Pamięci Narodowej na okładce taką sytuację określić można tylko jednym słowem: skandal. Żeby nie być gołosłownym, przytoczę kilka przykładów z różnych miejsc na przestrzeni tych blisko siedmiuset stron: „tą spójność dodatkowo podkreśla” (to ciąg dalszy cytowanego wyżej zdania, s. 10); „mimo, że” (s. 91 i in.), „Kończąc opis zmagań bitewnych pomiędzy armią rzymską dowodzoną przez cezara Juliana, a oddziałami Alamanów pod dowództwem króla Chnodomara, do których doszło [tzn. do oddziałów doszło – przyp. Ł.G.] pod Argentoratum” (s. 153); „metodę tą postulował” (s. 154); „Dążenie do uzyskania wpływu na generalicję, nie wiązało się” (s.333); „oraz – w znacznym stopniu, zwycięstwo IRA” (s. 510); „Puentując stwierdzić należy” (s. 567). Można wysnuć przypuszczenie, że tekstów w ogóle nie poddano redakcji językowej, a ich poziom w tej kwestii zależy od tego, jak z polszczyzną radzi sobie dany Autor.

Mamy zatem do czynienia z ciekawym i wartościowym zbiorem, który niestety może być trudno dostępny. Niemniej jednak warto po niego sięgnąć nie tylko wtedy, gdy szuka się informacji o którymś z opisanych na jego kartach ludzi. Wszystkie artykuły mają charakter ściśle naukowy i raczej nie nadają się do czytania dla przyjemności (gdzieniegdzie przypisy na ponad pół strony…), ale mimo to można je czytać z ciekawości. Wypada mieć nadzieję, że wkrótce ukażą się kolejne tomy w ramach „Wrocławskich Studiów z Historii Wojskowości”.

„Kadry decydują o wszystkim. Studia z zakresu biografistyki wojskowej”. Red. Jacek Jędrysiak, Daniel Koreś, Grzegorz Strauchold i Krzysztof Widziński. Wrocław 2015, Stron: 672. ISBN: 9788361631378.

„Kadry decydują o wszystkim. Studia z zakresu biografistyki wojskowej”. Red. Jacek Jędrysiak, Daniel Koreś, Grzegorz Strauchold i Krzysztof Widziński. Wrocław 2015, Stron: 672. ISBN: 9788361631378.