Wiele lat temu Zbigniew Flisowski opublikował dwutomowe dzieło „Burza nad Pacyfikiem”, które było najobszerniejszym i najlepszym polskim opracowaniem tematu drugiej wojny światowej na Pacyfiku. Jeden z najbardziej znanych polskich autorów książek i artykułów o tematyce wojennomorskiej – Andrzej Perepeczko – postanowił stworzyć jej odpowiednik opisujący wojnę na Atlantyku. Do pracy zabrał się wspólnie z Wawrzyńcem Markowskim, badaczem floty Związku Radzieckiego i autorem wielu monografii różnych rodzajów uzbrojenia.

Zakres tematu, na który porwali się Autorzy, jest olbrzymi, dlatego nie dziwi, że książkę podzielono na tomy, a teraz Czytelnicy otrzymali właśnie drugą księgę, obejmującą czas od zakończenia walki w Norwegii do końca 1940 roku. Wewnętrznie tom został podzielony na dwie części, a umowną granicą jest upadek Francji. Autorzy zajmują się nie tylko samym Oceanem Atlantyckim, ale także morzami przyległymi, a więc Śródziemnym, Północnym i innymi. Tam, gdzie to konieczne, opisali również działania na akwenach bardziej oddalonych, jak Morze Czerwone czy Ocean Indyjski.

Mimo podzielenia pracy na tomy Czytelnik i tak otrzymuje ponad czterysta stron tekstu wypełnionego faktami, datami, danymi technicznymi, a czasem również wspomnieniami marynarzy. Autorzy opisali wszystkie ważniejsze i mniej ważne ówczesne operacje, nie tylko zajmując się ich przebiegiem na morzu, ale również nakreślając tło polityczne, które do nich doprowadziło, i podając jak najwięcej szczegółów o każdym okręcie, okręciku i stateczku zaangażowanym w dany epizod. Oczywiście o jednych wydarzeniach wiemy więcej, o innych mniej, taka jest natura rzeczy, że po tylu dziesięcioleciach nie da się precyzyjnie ustalić nazwy każdej krypy, ale i tak w książce znajdziemy dane na temat setek jednostek.

Jest to skarb dla prawdziwych maniaków i shiploverów, ale dla przeciętnego Czytelnika przedzieranie się przez spisy z dziesiątakami jednostek, które zostały wykorzystane przy ewakuacji Dunkierki lub zatopione czy przejęte przez Niemców przy okazji zajmowania Holandii, może być męczące lub zwyczajnie nudne. Znacznie przyjemniejsze były fragmenty opisujące wydarzenia na morzu, walkę z konwojami, misje specjalne rajderów, zatopienie floty francuskiej w Afryce czy włoskie operacje. Po lekturze Włochów nawet zaczęło być mi trochę szkoda. Dysponowali liczną i nowoczesną flotą, a zachowywali się jak kapitan Alberto Bertorelli z „Allo Allo”, tak że nawet sojusznicy z Kriegsmarine przydzielali im takie zadania, byle nie przeszkadzali niemieckim okrętom. Odwagi i umiejętności nie można odmówić jedynie ich morskim komandosom, których akcje stanowią jeden z najciekawszych fragmentów książki. Oczywiście były one w większości nieudane, ale ciekawie pokazują początki morskich jednostek specjalnych.

Znaczącym uzupełnieniem tekstu jest obszerna, licząca około siedemdziesięciu stron, wklejka ze zdjęciami najważniejszych lub w jakiś sposób szczególnych okrętów opisanych w kolejnych rozdziałach. Wielkie wrażenie robi zwłaszcza żaglowiec Killoran zatopiony przez niemieckiego rajdera, które to zdarzenie nawet wśród innych niemieckich kapitanów wzbudziło mieszane uczucia. Innymi uzupełnieniami tekstu są mapy, plany i sylwetki niektórych okrętów autorstwa kolejnej wybitnej postaci polskiego piśmiennictwa wojennomorskiego – Michała Glocka. Przy takiej ilości danych: nazw okrętów, nazwisk dowódców, miejsc, w książce zdecydowanie brakuje indeksów, które przy szukaniu konkretnej informacji znacznie ułatwiłyby zadanie. Nie ma także bibliografii, ale jest przynajmniej informacja, że ta znajdzie się w ostatnim tomie „Burzy nad Atlantykiem”.

Trudno jednoznacznie ocenić tę książkę. Z jednej strony stanowi część większej całości i wypadałoby poczekać na ostatni tom i ocenić całość, jednak z drugiej strony te ponad 400 stron tekstu i dodatków daje pewien materiał do oceny. Z pewnością, gdy ukaże się już ostatnia część, „Burza nad Atlantykiem” stanie się jednym z głównych punktów odniesienia dla innych autorów i ludzi zainteresowanych tematem. Szczegółowość opisów i bogactwo faktów stanowią największą zaletę książki. Natomiast, jak już wspominałem, dla wielu Czytelników przebrnięcie przez tę masę informacji może być zbyt trudne; ci powinni poszukać mniej szczegółowego opracowania bitwy o Atlantyk, których na rynku nie brakuje.

Andrzej Perepeczko, Wawrzyniec Markowski – Burza nad Atlantykiem. Maszoperia Literacka, 2015. ISBN: 978-83-63709-77-8.

Andrzej Perepeczko, Wawrzyniec Markowski – Burza nad Atlantykiem. Maszoperia Literacka, 2015. ISBN: 978-83-63709-77-8.