Niełatwo było być Polakiem w dwudziestym wieku. Wojny i zawirowania polityczne rozrzuciły naszych rodaków po całym świecie. Większość płynęła z dziejowym prądem, jednak niektórzy starali się wykorzystać dawane im przez możliwości. Taką osobą był Autor niniejszej książki.

Jedną z pierwszych nauk przekazywanych młodym adeptom historii na studiach jest to, że historia nie jest czarno-biała. Mnóstwo w mniej barw i odcieni, a o niektóre tonacje związane ze szczególnymi osobami i wielkimi wydarzeniami toczą się wieloletnie spory. Jak mówi przecież stare powiedzenie – nie święci garnki lepią. Jerzy Feliks Szymański jest doskonałym przykładem takiej sytuacji.

Omawiana pozycja liczy 634 strony. Całość wydrukowano w niewielkim formacie na cienkim, szarawym papierze, bez żadnych ilustracji. W całej pracy widać olbrzymi wkład pracy zespołu redakcyjnego, wyrażający się między innymi świetnie zbudowanym wprowadzeniem i 1836 przypisami odnoszącymi się do tekstu Szymańskiego, wyjaśniającymi nieścisłości i podających krótkie biogramy osób wymienianych w tekście. W jednym z nich kryje się niestety drobny błąd dotyczący nazewnictwa polskiego karabinu przeciwpancernego wz. 35 (określonego w przypisie 221 w rozdziale IV jako „karabin przeciwpancerny Ur wz. 35).

Tytuł wspomnień Szymańskiego idealnie pasuje do ich treści. Autor jest skoczkiem nie tylko na płaszczyźnie militarnej, ale również w sferze wyznaniowej, mieszkaniowej, obyczajowej, politycznej i światopoglądowej. To człowiek szukający przez całe życie swojego miejsca w świecie, a również – jak się wydaje – uzależniony od adrenaliny. Wyrzucony ze swojego miejsca zamieszkania przez zmieniające się wiatry historii, stał się obywatelem świata wędrującym w poszukiwaniu szczęścia i przygód. Gdyby urodził się w dziewiętnastym wieku, zostałby może sławnym odkrywcą. Gdyby przyszedł na świat w innym zakątku świata, stałby się prawdopodobnie drugim Laurim Törnim. Los zrządził jednak inaczej.

„Losy skoczka” to opowieść Szymańskiego o jego życiu spisana w 1995 roku, u schyłku życia Autora. Czytelnik zagłębiający się w lekturę musi mieć jednak świadomość dwóch ograniczeń, powstrzymujących Szymańskiego przed pisaniem całej prawdy. Po pierwsze – Szymański to wieloletni pracownik polskiego i brytyjskiego wywiadu. Mówienie nieprawdy, półprawdy czy po prostu omijanie prawdy jest dla niego czymś tak oczywistym jak oddychanie. Po drugie – „Losy skoczka” stanowią pewną formę podsumowania przeszłości Autora oraz rozliczenia się z nią i pozostawienia pewnego rodzaju literackiego pomnika. Szymański (co podkreślono we wprowadzeniu) pomija niezbyt wygodny dla siebie fakt współpracy z organami bezpieczeństwa PRL. Można oczywiście dyskutować o powodach podjęcia tego działania, tłumacząc je zaciekłością Autora w sporach z emigracją (jak sugeruje wydawca książki) lub złym stanem budżetu, nadszarpniętego przez chorobę nerek żony i konieczność wspierania córki, zamordowanej zresztą w niejasnych okolicznościach.

Mimo powyższych zastrzeżeń „Losy skoczka” stanowią świetną opowieść o losach i nadziejach Polaków żyjących w dwudziestym wieku. Pełno w niej ciekawostek i plotek pozwalających czytającemu lepiej wczuć się w realia opisywanego okresu. Dzięki barwnemu językowi Autora Czytelnik ma okazję zagłębić się w klimat przedwojennych szkół, małych miasteczek i garnizonów kawaleryjskich, a również w specyficzną atmosferę tanich (i jeszcze tańszych) lokali rozrywkowych. Wspomnienia z okresu wojny pozwalają za to na spojrzenie na PSZ i sztab AK niejako od środka, ze wszystkimi blaskami i cieniami tego specyficznego żołnierskiego mikrokosmosu czasu wojny i okupacji. Szymański nie oszczędza również Czytelnikowi opisów trudnego życia na emigracji. Wiele fragmentów wspomnień Autora jest co prawda określonych uwagami wydawcy podającymi w wątpliwość ich prawdziwość, jednak z mojego punktu widzenia autentyczne plotki również mają wartość historyczną, pozwalają na lepsze zapoznanie się z klimatem danego okresu czy miejsca. Dzięki nim postacie znane wielu jedynie z podręczników nabierają barw.

„Losy skoczka” to bardzo ciekawa i wartościowa praca, pozwalająca spojrzeć na polską historię dwudziestego wieku z ciekawej (i czasami kontrowersyjnej) perspektywy. Mimo wspomnianych uwag książka Szymańskiego powinna znaleźć się w biblioteczce każdej osoby zainteresowanej najnowszą historią Polski i Polaków.

Jerzy Feliks Szymański – „Losy skoczka. Wspomnienia oficera Wojska Polskiego, szkoleniowca cichociemnych, uczestnika powstania warszawskiego, uciekiniera z obozu jenieckiego i współpracownika bezpieki”. Dom Wydawniczy PWN 2015. Stron: 600. ISBN: 978-83-7705-925-8

Jerzy Feliks Szymański – „Losy skoczka. Wspomnienia oficera Wojska Polskiego, szkoleniowca cichociemnych, uczestnika powstania warszawskiego, uciekiniera z obozu jenieckiego i współpracownika bezpieki”. Dom Wydawniczy PWN 2015. Stron: 600. ISBN: 978-83-7705-925-8