Powiem tak: kiedy zobaczyłem sam tytuł, oczy mi zapłonęły, jakbym zobaczył wydanie mitycznych i nieistniejących pamiętników Hitlera. Tak już mam, ale są regiony geograficzne, które wzbudzają – nie tylko we mnie – ogromną ciekawość. Poza Bałkanami należy do nich Kaukaz, kraina mało znana polskiemu Czytelnikowi, słabo opisana w polskiej historiografii. A szkoda! Tym bardziej ucieszyła mnie nowa publikacja Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego autorstwa Charlesa Kinga: „Widmo wolności. Historia Kaukazu”. Jest to dokładne tłumaczenie tytułu oryginalnego, więc nie ma co go przytaczać.

Książka została wydana w serii HistoriaI, w znanej wszystkim, którzy zetknęli się z tym wydawnictwem szacie i opracowaniu graficznym. Praca została porządnie opracowana, a lekturę umilają porządnie sporządzone choć ogólne mapki oraz wkładka z 15 zdjęciami i rycinami z epoki. Niestety przypisy umieszczono nawet nie na końcu rozdziałów, ale zbiorczo na końcu książki, a to – przynajmniej mnie – trochę rozprasza. Książka jednak nie ma bibliografii jako takiej, autor zamieścił na końcu każdego rozdziału wskazówki bibliograficzne, łącznie z opisem dostępnych źródeł i archiwów.

King podzielił książkę na pięć tematycznie i chronologicznie ułożonych rozdziałów, z których każdy składa się kilku podrozdziałów. Trzeba jednak zaznaczyć, że wbrew tytułowi niestety nie jest to kompletna historia Kaukazu. Autor opisuje dzieje regionu od końca XVIII wieku, czyli mniej więcej od coraz bardziej widocznej ekspansji Imperium Rosyjskiego i podboju narodów kaukaskich, po dzień niemal dzisiejszy, czyli po 2006 rok. Nadrabia ten brak pełnej historii zarówno lekkim stylem jak i bardzo dobrymi – choć krótkimi – zwięzłymi i rzeczowymi opisami poszczególnych plemion i narodów zamieszkujących Kaukaz. Pokrótce opisuje również historię tych plemion, jednak jak już pisałem, bardzo oględnie i skrótowo.

Wartości merytorycznej dodają właśnie opisy dziejów tego regionu w XIX i XX wieku. Autor przedstawia Czytelnikowi różnice, podobieństwa, odmienną mentalność i historię poszczególnych narodów: Gruzinów, Czeczenów, Awarów, Ormian, Azerów, Kozaków, Czerkiesów, Abazejczyków, a także pokrótce Osetyjczyków, Abchazów itp. W większej części książka jednak skupia się na panowaniu, a raczej walce o opanowanie Kaukazu, Rosji carskiej, a po 1921 roku ZSRR. Historia tego regionu to ciągłe powstania i mniejsze lub większe wojenki i wojny. Region ten i narody w nim żyjące nie z własnej winy znalazły się pomiędzy ówczesnymi potęgami rywalizującymi właśnie na terenie Kaukazu, czyli Rosji, Turcji i Persji. W opisach polski Czytelnik znajdzie sporo znajomych nazwisk i nie mówię tu wcale o polskim podróżniku, generale Przewalskim, czy „sławnych” Gruzinach Stalinie i Berii, ale o takich osobach jak generał Iwan Paskiewicz, który w maju 1831 roku przestał być głównodowodzącym sił cara na Kaukazie i wyjechał tłumić powstanie nad Wisłą.

Autor przyjemnie i rzetelnie przedstawia specyfikę walki w górzystym terenie Kaukazu z tak nieprzewidywalnymi przeciwnikami, jakimi były muzułmańskie plemiona górskie lub nizinni przeciwnicy, choć z tymi drugimi było łatwiej. Autor ukazuje, jak musiały lawirować i próbować – nie mogąc otwarcie walczyć z potężnym sąsiadem – narody kaukaskie, aby nie tylko przetrwać, ale i zachować kulturę, zwyczaje i tożsamość. Najtrudniejszym okresem okazały się czasy Związku Radzieckiego, choć do dziś niektórzy wspominają je z rozrzewnieniem. W książce uwzględniono również starania emigracji na rzecz odzyskania niepodległości po Wielkiej Wojnie i w trakcie II wojny światowej, po stronie III Rzeszy. To oczywiście spotkało się z zemstą Stalina i wywózkami tych narodów, które zdradziły, na Syberię lub do Kazachstanu. Jednak jednym z najciekawszych rozdziałów okazał się ten o najnowszej historii świeżo formujących się i kształtujących państw kaukaskich i o do dziś trwających w tym regionie konfliktach, o czym mogliśmy się przekonać w 2008 roku przy okazji wojny gruzińsko-rosyjskiej i nadal trwającej wojny w Czeczenii. Jak widać i jak opisuje to King, historia tego regionu nie jest łatwa, ale na pewno była, jest i nadal będzie ciekawa dla reszty świata.