Wojna grecko-włoska z przełomu lat 1940 i 1941 r. jest dosyć mało znanym u nas teatrem działań z okresu II wojny światowej. A szkoda, bo to, co się tam działo miało wpływ na przebieg całego światowego konfliktu.

Sprawcą całego zamieszania był włoski dyktator Benito Mussolini, któremu marzyło się nowe imperium rzymskie obejmujące tereny wokół basenu Morza Śródziemnego. Zachęcony wojennymi sukcesami III Rzeszy postanowił pokazać, że Włochy stać na zdobycze terytorialne i uszczknąć coś dla siebie z nowego podziału Europy. Co prawda już w kwietniu 1939 r. (czyli przed formalnym wybuchem wojny światowej) Włochy wkroczyły do Albanii i rozpoczęły okupację tego państwa, ale Albańczycy praktycznie nie stawiali żadnego oporu.
18 marca następnego roku duce podczas konferencji z Hitlerem na przełęczy Brenner wyraża chęć przystąpienia do wojny po stronie Niemiec. Jednak nie zapadają tu żadne wiążące decyzje. Jak zanotował biorący udział w spotkaniu włoski minister spraw zagranicznych, hrabia Galeazzo Ciano: „Rozmowa jest właściwie monologiem. Hitler mówi nieprzerwanie… Mussolini słucha z sympatią i oddaniem. Mówi mało i potwierdza swoją obietnicę maszerowania razem z Niemcami”. Oficjalne podpisanie paktu trzech nastąpiło dopiero 27 września tego roku i wówczas powstała słynna oś Berlin-Rzym-Tokio.

wloskie_pozycje_obronne

Ale koniec pokoju na Bałkanach nastąpił wcześniej. W połowie sierpnia włoski okręt podwodny „Delfino” zatopił u wybrzeży wyspy Tinos grecki krążownik „Elli” i zaatakował jeszcze dwa znajdujące się w pobliżu pasażerskie statki. Pomimo tego, że narodowość napastnika była znana rządowi greckiemu (analiza szczątków torped) to oficjalnie ogłoszono, iż tożsamości atakującego nie ustalono. Jednak społeczeństwo greckie domyślało się, kto stoi za tym aktem piractwa. Podobne domysły snuł sam Hitler, który próbował odwieść włoskiego dyktatora od angażowania się w tym rejonie i skierowaniu jego uwagi na Wielką Brytanię, przeciwko której Włochy wypowiedziały wojnę już 10 czerwca.

general_papagos

Dalej wypadki potoczyły się z większą prędkością. W odpowiedzi na niesprowokowany atak na własnych wodach Grecja ogłosiła mobilizację swojej armii 17 sierpnia, już dwa dni po incydencie koło Tinos. Z kolei Włochy 20 dnia tego miesiąca ogłosiły blokadę śródziemnomorskich portów będących w posiadaniu Wielkiej Brytanii, na co jej rząd odpowiedział gwarancjami dla Greków na wypadek ataku. Należy również wspomnieć, iż w międzyczasie Mussolini ostrzył sobie zęby także na Jugosławię i skoncentrował nawet u jej granic 37 dywizji, ostatecznie jednak zaniechał tego planu. We wrześniu Włosi rozpoczęli na dobre przygotowania do ataku, rozmieszczając swe siły (ponad 40 tys. żołnierzy) w pobliżu greckich granic w okupowanej Albanii. Jednak ostateczną decyzję o inwazji Mussolini podjął (pomimo sprzeciwu Hitlera) dopiero 15 października. Swoje obawy wyrażało również wielu wyższych dowódców włoskich, motywując to niepewną sytuacją na froncie afrykańskim i kompletnym nieprzygotowaniem armii do podjęcia działań na nowym teatrze. Jednak duce, zafascynowany błyskawicznymi wówczas zdobyczami Wermachtu chciał za wszelką cenę przejąć inicjatywę w regionie Bałkanów, tym bardziej, że wcześniej, 7 października, Niemcy bez żadnych konsultacji i uzgodnień z nim wkroczyli do Rumunii.

greckie_wojna_na_froncie_1940

W pierwszej kolejności Włochy za pośrednictwem swego ambasadora w Atenach zażądały od dyktatora greckiego gen. Ioannisa Metaxasa możliwości utworzenia na jego terytorium garnizonu włoskiego, dostępu do najważniejszych portów i demilitaryzację granicy albańskiej, co praktycznie oznaczało okupację kraju. Termin tego ultimatum upływał 28 października o godz. 6. Odpowiedź była szybka i stanowcza – Grecja stwierdziła, iż od tej pory znajduje się w stanie wojny z Włochami. Kolejny krok miał miejsce dnia 26 października, gdy Greków oskarżono o napaść na terytorium Albanii, a pod tym pretekstem dwa dni później osiem dywizji włoskich (sześć piechoty i po jednej pancernej i górskiej) wspieranych przez ochotnicze oddziały albańskie (w sumie ok. 126 tys. żołnierzy) wkroczyło na terytorium Grecji i wojna stała się faktem.

delfino_budowa

Operacja pod dowództwem gen. Viscontiego Praski miała stanowić klasyczny blitzkrieg i doprowadzić do błyskawicznego zajęcia Grecji, jednak włoscy planiści nie uwzględnili ani siły oporu armii greckiej, ani faktu, iż Albania pozbawiona dużych portów i rozwiniętej sieci drogowej czy kolejowej kompletnie nie nadaje się na bazę wypadową do operacji na taką skalę. Ciężar głównego ataku w górach Pindos na kierunku miasta Janina miały ponieść 4 dywizje i ok. 350 samolotów różnych typów. Naprzeciwko stanęło 14 dywizji greckiej piechoty i jedna kawalerii wsparte ok. 150 samolotami. Ponieważ jednak grecki plan obrony zakładał również możliwość ataku od strony Bułgarii, siły te były zbyt mocno rozproszone i nie mogły być od razu użyte do odparcia napaści.

mapa_dzialan_grecja

Atak lądowy poprzedziło ciężkie bombardowanie lotnicze strategicznych celów na terenie atakowanego kraju (m.in. dnia 2 listopada podczas nalotu na Saloniki zginęło ok. 200 cywili) i początkowo bez problemów udało się odrzucić obrońców od granic i wedrzeć się na kierunku głównego natarcia na głębokość kilkudziesięciu kilometrów w głąb obrony greckiej. Obrońcy szybko jednak otrząsnęli się i zatrzymali napastnika (front ustabilizował się w odległości ok. 30 km od granicy), a następnie po przegrupowaniu podjęli nawet kontrofensywę. Z kolei Brytyjczycy, wypełniając swe zobowiązania sojusznicze, wylądowali pod koniec października na Krecie, natomiast Marynarka Królewska zaminowała greckie wody terytorialne i pod osłoną RAF-u zaczęła zwalczać włoski transport morski. Na początku listopada sztab grecki ocenił, że zdobył w końcu przewagę liczebną nad przeciwnikiem i zaplanował swoją ofensywę, która ruszyła pod dowództwem gen. Aleksandrosa Papagosa po dwóch tygodniach i w ciągu miesiąca, pomimo licznych prób oporu i pancernych kontrataków, zatrzymała się głęboko na terytorium albańskim. Gdyby nie zła pogoda i problemy zaopatrzeniowe, Grecy mogliby prawdopodobnie całkowicie wyprzeć wroga z Albanii. A tak konflikt zamienił się w wojnę pozycyjną. W tym czasie również gen. Praskę zastąpił na stanowisku dowodzącego gen. Soddu.

wyladunek_wloskich_sil_panc

wloscy_oficerowie_albania

Pod koniec roku siły przeciwników wyglądały następująco: Grecy posiadali 13 dywizji i 3 brygady piechoty, a Włosi 11 dywizji piechoty, 4 górskie i 1 pancerną. Pomimo przewagi włoskiej inicjatywa należała do Greków, którym po ataku na środkowej części obszaru zmagań udało się wyrównać linię frontu. Na początku następnego roku do akcji powoli włączają się sojusznicy obu walczących stron. Pierwszy krok uczyniło lotnictwo: 3 stycznia do Albanii przybyły pierwsze samoloty Luftwaffe, które miały wspomóc Włochów, a 9 na greckich lotniskach wylądowały 3 dywizjony myśliwskich Hurricane’ów i 2 bombowych Blenheimów, które RAF wysłał dla wsparcia swojego sprzymierzeńca.

mussolini_przemawia

11 stycznia niemiecki przywódca zniecierpliwiony miernymi wynikami działań swego sojusznika, jak również zaniepokojony coraz większym zaangażowaniem Brytyjczyków na Bałkanach (a głównie ich obecnością na strategicznym punkcie obszaru śródziemnomorskiego – wyspie Krecie) postanowił, pomimo znacznego zaangażowania się już w przygotowania do napaści na ZSRR, wziąć bezpośredni udział w konflikcie. W tym celu w dyrektywie nr 22 nakazuje opracowanie planów bezpośredniej pomocy wojskom duce zarówno na Bałkanach, jak i w Afryce Północnej. Zaniepokojone dowództwo greckie wystąpiło wówczas do głównodowodzącego Brytyjczyków w rejonie śródziemnomorskim – gen. Wavella – o 9 dywizji do odparcia spodziewanego ataku niemieckiego. Tymczasem 29 stycznie w Atenach umiera gen. Metaxas. I tak oto legły w gruzach marzenia włoskiego dyktatora o samodzielnym wskrzeszeniu potężnego państwa rzymskiego w rejonie basenu Morza Śródziemnego. Duce musiał ukrócić swą dumę i pychę, i pokornie skorzystać z pomocy Hitlera.

Bibliografia:

Encyklopedia II wojny światowej, Oxford Educational, Poznań 2006 – 2008.
http://grecja.home.pl/historia%20IIww.htm
http://nexusvip.fm.interia.pl/wojna1.html