Historia CoD-a nie sięga daleko wstecz. Pojawił się mniej więcej rok temu i od razu zatrząsł światem "wojennych" FPS-ów. Było to naprawdę imponujące przybycie. Większość zafascynowanych grą MoH porzuciła plażę Omaha na rzecz pól bitewnych Call of Duty.
Wielokrotnie, spędzając długie godziny w księgarniach lub salonach książki, natknąłem się na opracowania dotyczące bitwy stalingradzkiej.
Wiek XIX był wiekiem w którym bardzo zauważalnym był rozwój tak broni jak i szeroko pojętej techniki oraz nauki.
Kolejny raz zastanawiam się, dlaczego często pomijamy i dyskredytujemy historię naszego miejsca urodzenia – miasta, w którym żyjemy, regionu, w którym mieszkamy.
Często tak bywa, że kino Hollywoodu potrzebuje w momentach walki narodowej z jakimiś tam terrorystami, filmu-chluby, pokazującego odwagę i mężność, a także honor niezwyciężonych żołnierzy amerykańskich.
Tak to już bywa, że z uprzedzeniem podchodzę do hollywoodzkich superprodukcji o wojnie, po pierwsze, że gloryfikowany Amerykanin zawsze zwycięża, a po drugie i najważniejsze: rozmach przerasta treść.
Wywiad z Bartoszem Rdułtowskim dla portalu Konflikty Zbrojne
Czy ktoś z nas, ludzi interesujących się historią, nie zetknął się z opisami walk na Iwo Jimie? Z pewnością – nie.
Od niepamiętnych czasów ludzi interesował temat szpiegów, agencji wywiadowczych i służb specjalnych. Nic w tym dziwnego – przecież człowiek to istota z natury ciekawska i nie lubi, gdy wokół niego istnieje świat "armii cienia", o którym wie niewiele, bądź nic.