W środę 30 listopada amerykański niszczyciel Zumwalt opuścił Kanał Panamski. Czekał tam unieruchomiony przez dziewięć dni na skutek poważnej awarii.
Wiadomo już, co konkretnie sprawiło najnowocześniejszemu niszczycielowi świata takie problemy. Zawiódł system chłodzenia smaru na łożyskach wałów napędowych, a konkretnie – dwa wymienniki ciepła. Różne elementy instalacji chłodzącej psują się zresztą na Zumwalcie regularnie od wielu miesięcy.
Na okręcie doszło do rozszczelnienia, wskutek którego do wału dostała się woda morska. W Panamie zainstalowano trzy nowe wymienniki ciepła: dwa w miejsce zepsutych i jeden w miejsce sprawnego „na wszelki wypadek”. Ten ostatni wymontowano z bliźniaczego Michaela Monsoora.
(defensenews.com; fot. US Navy)