Japoński rząd zawiesił w poniedziałek przenoszenie amerykańskich baz na Okinawie. Powodem jest ostry sprzeciw lokalnych władz i ludności.

Proces przenoszenia baz na Okinawie co raz bardziej przypomina już operę mydlaną. W najnowszej odsłonie Tokio zdecydowała się na miesiąc wstrzymać prace związane z przenosinami bazy lotniczej z Futenma do Henoko. Do 9 września ma odbyć się pięć rund negocjacji pomiędzy rządem centralnym a władzami wyspy. Pierwsza tura ma rozpocząć się już we wtorek, a udział w niej wezmą szef gabinetu premiera Yoshihide Suga i gubernator Okinawy Takeshi Onaga.

Położona w gęsto zaludnionej strefie baza Marines Futenma od wielu lat budzi poważne kontrowersje chociażby ze względu na ryzyko licznych ofiar oraz dużych strat materialnych w razie katastrofy amerykańskiego samolotu lub śmigłowca. Lokalna ludność odrzuca jednak propozycję przeniesienia bazy do bardziej odludnego Henoko. Gubernator Onaga domaga się relokacji Amerykanów z Futenmy poza Okinawę. Rząd jest jednak bardzo niechętnie nastawiony do takiego rozwiązania uważając, że może ono negatywnie wpłynąć na stosunki z Waszyngtonem. Nie bez znaczenia jest także strategiczne położenie Okinawy względem Chin, Tajwanu oraz spornych obszarów na Morzu Południowochińskim

(kyodonews.jp, fot. Sonata via Wikimedia Commons)