Co za dzień… Na Morzu Czarnym zatonął rosyjski krążownik rakietowy Moskwa, tymczasem w Stanach Zjednoczonych na dnie – wprawdzie rzeki, a nie morza – osiadł niszczyciel USS The Sullivans (DD 537) typu Fletcher, obecnie okręt muzeum w mieście Buffalo przy granicy z Kanadą. Jak widać na poniższym materiale filmowym, kadłub w większości pogrążył się w wodzie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Lokalne media informują, że okręt zaczął nabierać wody nocą z 13 na 14 kwietnia rano przez dziurę w kadłubie. W jaki sposób powstał otwór – nie wiadomo. Służby ratownicze obecnie wypompowują wodę i, jak zapewnia szef instytucji prowadzącej muzeum Paul Marzello, usuwają już na bieżąco więcej wody (13 tysięcy galonów – 49 metrów sześciennych – na minutę), niż dostaje się do środka.

–REKLAMA–

– Trwają starania, aby ocenić sytuację i podjąć właściwe kroki, które ocalą ten kluczowy element dziedzictwa morskiego naszego narodu – powiedział burmistrz Buffalo Byron Brown. Zwodowany w kwietniu 1943 roku niszczyciel typu Fletcher otrzymał nazwę na cześć pięciu braci Sullivanów – Josepha, Francisa, Alberta, Madisona i George’a – którzy zginęli na krążowniku USS Juneau (CL 52), zatopionym w listopadzie 1942 roku w czasie bitwy pod Guadalcanalem. Tym samym DD 537 stał się pierwszym okrętem w historii US Navy nazwanym na cześć kilku osób.

Bracia Sullivanowie.
(US Navy)

The Sullivans stanowi element ekspozycji Buffalo and Erie County Naval & Military Park, gdzie stoi obok krążownika lekkiego USS Little Rock (CG 4) typu Cleveland i okrętu podwodnego USS Croaker (SS 246) typu Gato. Niszczyciel został przekształcony na okręt muzeum 1977 roku po spędzeniu dwunastu lat w rezerwie marynarki wojennej. Paul Marzello zapewnia, że niszczyciel zostanie podniesiony z dna rzeki i wyremontowany.

Niestety to nie pierwszy incydent z wodą we wnętrzu kadłuba The Sullivans. W lutym ubiegłego roku doszło do przecieku poniżej linii wodnej i okręt zaczął się przechylać na burtę. Wówczas problem szybko zauważono i zażegnano, ale naprawę wykonano tylko na tyle, na ile było to niezbędne dla utrzymania niszczyciela na wodzie, gdyż na nic lepszego nie było funduszy. Dopiero siedem miesięcy później zorganizowano dużą międzynarodową zbiórkę, która przyniosła okrągły milion dolarów na remont poszycia kadłuba.

Być może woda w końcu okazała się silniejsza od prowizorycznej łaty trzymanej klejem epoksydowym. Wstępne oględziny wskazują jednak na zupełnie nową perforację. Jak na ironię, remont – przerwany jesienią ubiegłego roku ze względu na temperaturę wody uniemożliwiającą pracę nurkom – miał ruszyć na nowo w ten poniedziałek.



USS The Sullivans przeszedł w czasie długi i intensywny szlak bojowy, który przyniósł mu odznaczenie dziewięcioma gwiazdami bitewnymi (Battle Stars), przyznawanymi za wyróżniający się udział w działaniach bojowych. Dla porównania: najbardziej odznaczony niszczyciel typu Fletcher, USS O’Bannon, któremu poświęciliśmy obszerny artykuł, otrzymał ich siedemnaście. The Sullivans uczestniczył między innymi w bitwie na Morzu Filipińskim, bitwie o Leyte czy operacji desantowej na Okinawie.

Po drugiej wojnie światowej niszczyciel przeniesiono do rezerwy, ale w roku 1951 – w związku z wojną koreańską – przywrócono go do służby czynnej. W Korei, gdzie zabezpieczał działania lotniskowców i ostrzeliwał cele lądowe, okręt zdobył kolejne dwie Battle Stars.

W późniejszych latach The Sullivans między innymi osłaniał lądowanie amerykańskich marines w Bejrucie w 1958 roku i zabezpieczał pierwszy amerykański załogowy lot kosmiczny – Mercury-Redstone 3 z Alanem Shepardem – 5 maja roku 1961. W październiku 1962 roku uczestniczył w blokadzie morskiej Kuby. Okręt wycofano ze służby 7 stycznia 1965 roku.

Zobacz też: Ruszył program opracowania niszczycieli, które zajmą miejsce krążowników typu Ticonderoga

US Navy