Dwa dni temu, wraz z rozpoczęciem seulskich targów przemysłu obronnego ADEX, koncern Korea Aerospace Industries zaprezentował pełnowymiarową makietę samolotu bojowego nowej generacji KF-X. Co ciekawe, mimo że KAI opracowuje tę maszynę we współpracy z Indonezją, która pokrywa około 20% kosztów inwestycji, na wystawie nie pojawiła się żadna wzmianka o Indonezyjczykach.

Kształt płatowca pokrywa się z tym, co widzieliśmy na wcześniejszych wizualizacjach i modelach. Na sześciu podksrzydłowych węzłach uzbrojenia zaprezentowano dwa zbiorniki paliwa, dwie bomby i dwa pociski rakietowe powietrze–powietrze IRIS-T. Pod kadłubem widnieją zaś cztery pociski dalekiego zasięgu MBDA Meteor i zasobnik celowniczy Lockheed Martin Sniper.

Greg Waldron z FlightGlobal zwraca uwagę, że chociaż KF-X w ogólnym zarysie przypomina F-35 i F-22, Koreańczycy nie zastosowali wszystkich rozwiązań obniżających wykrywalność samolotu znanych z amerykańskiej maszyny. Przede wszystkim w konfiguracji określanej jako Block I oczywiście nie zastosowano komór uzbrojenia – wszystkie bomby i pociski muszą być przenoszone na węzłach zewnętrznych. To jednak tylko rozwiązanie tymczasowe. Konfiguracja Block II ma już dysponować komorami.

Do tego dochodzi jednak kilka pomniejszych kwestii, o których zmianie na razie niczego nie słychać. Wylot lufy działka jest odsłonięty, a termonamiernik umieszczono w wystającej kulistej osłonie przed kabiną. Podobnie głowicę systemu obserwacji i śledzenia w podczerwieni zainstalowano w Typhoonie czy Su-35, tymczasem pakiet czujników AN/AAQ-37 DAS stosowany na Lightningu II instalowany jest w wyprofilowanych owiewkach współgrających z właściwościami stealth.

Samolot ma być napędzany dwoma silnikami GE Aviation F414. Pierwszy lot ma być wykonany w pierwszej połowie 2022 roku, około dwunastu miesięcy po roll-oucie prototypu, a osiągnięcie gotowości operacyjnej zaplanowano na rok 2026. Koreańczycy twierdzą, że KF-X będzie co najmniej dorównywać najnowszym wersjom F-16.

W ubiegłym miesiącu Koreańczycy zakończyli (z wynikiem pozytywnym) kluczową analizę projektu myśliwca. Wciąż jednak nie wiadomo, czy Indonezja okaże się wiarygodnym partnerem. Do tej pory Dżakarta regularnie spóźniała się z przelewami, a co kilka miesięcy w mediach pojawiają się informacje o możliwym załamaniu współpracy.

Według obecnych założeń południowokoreańskie lotnictwo ma kupić 120 myśliwców, a indonezyjskie – osiemdziesiąt.

Zobacz też: Tempest ma być zintegrowany z lotniskowcami typu Queen Elizabeth

(flightglobal.com, arirang.com)

Korea Aerospace Industries