US Naval Air Systems Command przyznało koncernowi Lockheed Martin kontrakt na budowę i dostawę dwunastu ciężkich śmigłowców transportowych CH-53K. Na tę liczbę będą się składały śmigłowce z drugiej i trzeciej serii produkcji małoseryjnej. Zamówienie ma wartość 1,3 miliarda dolarów.
– Piechota morska docenia wysiłki poczynione przez dowództwo marynarki wojennej i partnerów biznesowych, dzięki którym zawarcie umowy stało się możliwe – powiedział zastępca dowódcy piechoty morskiej do spraw lotnictwa generał Steven Rudder.
Zamówienie śmigłowców nie było wcale pewne, ponieważ z powodu licznych opóźnień i problemów technicznych trapiących CH-53K politycy zlecili opracowanie raportu dotyczącego sensowności utrzymywania programu. W raporcie analizowano, czy nie lepiej zamiast CH-53K zamówić CH-47. Dowództwo piechoty morskiej od początku stało na stanowisku, że tylko King Stallion spełnia obecne i przyszłe wymagania służby.
CH-53K ma udźwig 12 500 kilogramów, a na haku zewnętrznym – 16 300 kilogramów. Z takim ładunkiem, operując zarówno w morskim, jak i wysokim i gorącym klimacie, ma promień działania wynoszący 203 kilometry. Ogółem daje do trzykrotnie większą zdolność transportową niż mają CH-53E przy niższych kosztach operacyjnych i mniejszej obsłudze technicznej.
– Ten kontrakt jest odzwierciedleniem bliskiej współpracy i współdzielenia ryzyka pomiędzy rządem i przemysłem – powiedział asystent sekretarza marynarki do spraw badań, rozwoju i zamówień James Geurts. – Dzięki bliskiej współpracy z przemysłem jesteśmy pewni, że zostały wprowadzone niezbędne rozwiązania problemów technicznych.
Zobacz też: USMC: CH-53E w służbie co najmniej do 2031 roku
(navaltoday.com)