General Dynamics Land Systems i US Army zakończyły przegląd wstępnego projektu nowego bojowego wozu piechoty GCV (Ground Combat Vehicle). Czterodniowe prace były finalnym etapem serii wcześniejszych prób podsystemów i komponentów potencjalnego następcy M2 Bradley. Testy trwały od sierpnia do października.
Przegląd wykazał, że bazowa konstrukcja pojazdu jest tania, niezawodna i zgodna ze wszystkimi wymaganiami systemowymi. Efektem jest przystąpienie do prac nad szczegółowym projektem przyszłego bojowego wozu piechoty. – Zespół wykonał znakomitą pracę, wytyczając przyszłą drogę działania. Dobre wyniki tworzą solidną postawę do prac nad dalszą konstrukcją GCV – powiedział Robert Sorge, dyrektor General Dynamics Land Systems.
Przetarg na nowy bojowy wóz piechoty ogłoszono w 2010 roku, a powodem było anulowanie programu platform lądowych (Future Combat Systems). W szranki stanęły trzy silne grupy przemysłowe. Dziś pozostały już tylko dwie. Pierwszą jest konsorcjum, w którego skład wchodzą General Dynamics Land Systems, Lockheed Martin i Raytheon, a drugą duet BAE Systems – Northrop Grumman. Oba konsorcja otrzymały kontrakty warte około 450 milionów dolarów na opracowanie wstępnych technologii i podstawowych projektów. Ogólnymi celami programu są rozwój i produkcja przyszłych bojowych wozów piechoty, które zastąpią około 40% Bradleyów. Decyzja o wyborze konkretnego oferenta, który następnie przejdzie do kolejnej fazy, zostanie podjęta w lutym 2014 roku.
Finałem podjętych przez niego prac będzie przegląd krytyczny (Critical Design Review), po którym będzie wiadomo, czy program jest gotowy do wejścia do fazy produkcyjnej. Gdy wszystko pójdzie zgodnie z planem, kolejnym etapem będzie okres prac inżynieryjnych i dalszego rozwoju (tak zwana faza EMD). Produkcja seryjnych maszyn ma się rozpocząć w 2018 roku, a ich liczbę docelowo określono na 1800 sztuk.
Przyszła maszyna ma być odpowiedzią na doświadczenia dzisiejszego pola walki, szczególnie konfliktów w Iraku i Afganistanie. Stąd wycofanie się z koncepcji lekkich i zwrotnych pojazdów na rzecz cięższych, ale bezpieczniejszych wozów. Masa planowanego pojazdu w wersji podstawowej będzie wynosić pięćdziesiąt ton, a po dopancerzeniu wzrośnie do siedemdziesięciu. Zwiększy się również liczba żołnierzy desantu z sześciu (jak w Bradleyu) do dziewięciu. Pojazd wyposaży się również w systemy ochrony aktywnej oraz systemy zakłóceń elektromagnetycznych, fizycznych i optycznych.
(armyrecogntion.com)