W poniedziałek 11 marca rano na Dalekim Wschodzie Rosji doszło do wypadku samobieżnego przeciwlotniczego zestawu artyleryjsko-rakietowego Pancyr-S1. Według świadków na ruchliwej autostradzie we Władywostoku, która jest główną arterią komunikacyjną prowadząca na Wyspę Rosyjską, doszło do zdarzenia drogowego w momencie, gdy kierujący KamAZ-em wychodził z zakrętu na jednej z estakad.
Świadkowie stwierdzili, że bezpośrednio przed wypadkiem wojskowa ciężarówka zaczęła się „huśtać”, a następnie przewróciła się na bok. W zdarzeniu drogowym nie brał żaden inny pojazd. Wskutek wypadku ważna arteria komunikacyjna była zablokowana przez dłuższy czas.
Na podstawie wpisów w mediach społecznościowych można było się dowiedzieć, że w wypadku zginął kierowca pojazdu, choć pojawiały się też informacje jedynie o dwóch rannych żołnierzach. Wypowiedział się również Nikołaj Woskriesieński, szef działu informacji służy prasowej Floty Oceanu Spokojnego Wojenno-Morskogo Fłota, który poinformował, że załoga Pancyra wyszła z kolizji bez szwanku.
Do tej nie podano oficjalnej przyczyny wypadku. Wiadomo tylko, że kierowca utracił kontrolę nad pojazdem, prawdopodobnie z powodu złego stanu nawierzchni. Na oszacowanie powstałych strat przyjdzie jeszcze czas.
Zobacz też: NATO nie boi się rosyjskiej obrony przeciwlotniczej
(sputniknews.com)