4 maja laboratorium badawcze brytyjskiego ministerstwa obrony (DSTL), które odpowiada za testowanie i rozwój nowych rozwiązań technicznych dla sił zbrojnych, opublikowało wymagania w ramach programu Battle Group Organic Anti-Armour (BGOAA). Plan zakłada rozwój zdolności przeciwpancernych brytyjskich wojsk lądowych, a jego celem jest opracowanie i wprowadzenie do służby w British Army już na początku lat trzydziestych rodziny nosicieli przeciwpancernych pocisków kierowanych, tak aby utrzymać zdolności przeciwpancerne w obliczu znacznej redukcji liczebności sił.

BGOAA nie wszedł jeszcze nawet w fazę koncepcyjną. Brytyjski resort obrony sonduje obecnie rynek, aby w czasie około sześciu miesięcy wybrać kierunek rozwoju. Wówczas powstaną bardziej sprecyzowane pomysły, które poddawane będą szczegółowej analizie najwcześniej na początku 2022 roku. Zakończenie tego etapu stanie się przepustką do dalszych prac badawczo-rozwojowych. Planowane jest rozwijanie trzech rozwiązań:

  • Close-In Self Defence – w zakresie samoobrony na krótkich dystansach;
  • Mounted Close Combat Overwatch – w zakresie zwalczania wozów opancerzonych na dużych dystansach;
  • Mounted Close Combat Close Combat Anti-Armour Weapons – system wynośny i instalowany na wozach bojowych.



Clou koncepcji Close-In Self Defence stanowi pozyskanie uzbrojenia, które będzie mogło zająć miejsce jednorazowych lekkich wyrzutni ppk NLAW. Nowa broń ma charakteryzować się większym zasięgiem niż obecne 20-600 metrów. Tak jak NLAW, nowy pocisk ma działać w dwóch trybach: Direct Attack (zwalcza cele słabo opancerzone) i Overfly Top Attack (przeznaczony do walki z czołgami, gdyż odpalony pocisk leci powyżej linii celowania i uderza w cel z górnej półsfery).

Mounted Close Combat Overwatch ma na celu znalezienie następcy przeciwpancernych pocisków kierowanych FV438 Swingfire i FV102 Striker. MCCO jest w zasadzie programem niszczyciela czołgów z wykorzystaniem podwozi pojazdów opancerzonych GTK Boxer i Ajax oraz pojazdów bezzałogowych, w szczególności platformy THeMIS, lub samochodów ciężarowych z zainstalowanymi wyrzutniami kontenerowymi.



W ramach Mounted Close Combat Close Combat Anti-Armour Weapons Brytyjczycy zamierzają zastąpić pociski FGM-148 Javelin nowymi o dwukrotnie zwiększonym zasięgu, odpalanymi z wyrzutni przenośnych przez piechura lub zainstalowanych na pojeździe. Ma to być uzbrojenie klasy NLOS (Non-Line Of Sight), czyli zwalczające cele poza polem widzenia operatora.

Londyn chce, aby pociskom i wyrzutniom zapewnić jak największy stopień zunifikowania, co uprości proces ich pozyskiwania oraz obniży koszty jednostkowe zakupu i globalne w zakresie eksploatacji. Pozyskane platformy mają zapewnić brytyjskim wojskom lądowym zdolność rażenia wszystkich celów silnie opancerzonych do 2050 roku, co obejmuje także zdolności przełamywania aktywnych systemów ochrony pojazdu.

Technologie i rozwiązania techniczne, które posłużą do opracowania, produkcji i rozwoju, pozostaną własnością intelektualną i przemysłową ministerstwa obrony. Londyn stoi na stanowisku, że zapewni to szybką i bezproblemową modernizację w celu dostosowywania sprzętu do zmieniających się zagrożeń. Zakres podmiotów współpracujących w ramach programu jest bardzo szeroki – obejmuje DSTL, British Army i podmioty przemysłu obronnego, w tym grupę MBDA oraz Thalesa i Lockheeda Martina.



W zakresie programu Mounted Close Combat Overwatch część kart odkryła 26 kwietnia spółka General Dynamics UK, prezentując rakietowy niszczyciel czołgów Overwatch, który powstał przez integrację dwóch czterokontenerowych modułów przenoszących ppk z podwoziem transportera opancerzonego Ares.

4 maja poznaliśmy kolejne wstępne wizualizacje. Transporter opancerzony GTK Boxer zaprezentowano z szesnastoma pociskami umieszczonymi nie równolegle, ale prostopadle do osi podłużnej wozu (na ilustracji tytułowej). Najokazalej wygląda koncepcja umieszczenia wyrzutni pionowego startu na samochodach ciężarowych wysokiej mobilności MAN SV. Taki nośnik dysponować będzie ponad pięćdziesięcioma pociskami w kontenerze ISO. DSTL ma też nadzieję, że łowcami czołgów w ramach programu MCCO mogą zostać śmigłowce uderzeniowe, ale w tym zakresie brak jest nawet wstępnych koncepcji.

Platformy zostaną wyposażone w efektory o zasięgu co najmniej dziesięciu kilometrów i masie nieprzekraczającej 80 kilogramów. Spółka MBDA UK naturalnie proponuje Brimstone’y, choć w tej roli mogą znaleźć zastosowanie również Hellfire’y. Pociski tego typu nadają się do integracji z wieloma platformami. W 2019 roku podczas targów DSEI w Londynie koncern MBDA zaprezentował bezzałogowy pojazd THeMIS z sześciokontenerową wyrzutnią.



Nosiciele przeciwpancernych pocisków kierowanych będą stanowić trzon powołanych do życia nowych formacji: brygadowych zespołów bojowych (brigade combat teams) i brygad rozpoznawczo-uderzeniowych (Deep Recce Strike Brigade Combat Team). W ich ramach funkcjonować będzie mieszanka różnych platform – Boxerów, Overwatchów, bezzałogowych platform lądowych – współpracująca z czołgami podstawowymi Challenger 3.

Warto przypomnieć, że Polska też ma program niszczyciela czołgów – „Ottokar-Brzoza”. Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne prezentowały w 2019 roku niszczyciel czołgów na podwoziu zmodernizowanego BWP-1 z dwunastoprowadnicową wyrzutnią ppk dalekiego zasięgu (do 12 kilometrów). Podobny koncept wyrzutni zamontowanej na Uniwersalnej Modułowej Platformie Gąsienicowej pokazał OBRUM. W 2019 roku Huta Stalowa Wola zaprezentowała niszczyciel czołgów na podwoziu stosowanym w haubicy samobieżnej Krab. W polskim programie udział bierze MBDA, które jest producentem Brismtone’ów.

Zobacz też: „Cope North”: F-16 i F-35 wylądują w dżungli na Guamie

(army-technology.com)

MBDA UK