W środę w szanghajskiej stoczni Hudong Zhonghua zwodowano drugi śmigłowcowiec desantowy typu 075. Podobnie jak w przypadku lotniskowca Shandong trzy lata temu uroczystość miała charakter rocznicowy i jest powiązana z przypadającą 23 kwietnia rocznicą, w tym roku siedemdziesiątą pierwszą, utworzenia Marynarki Wojennej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.

Tym razem ze względu na szalejącą wpidemię koronawirusa i choroby COVID-19 oraz znacznie bardziej napiętą sytuację międzynarodową wodowanie nie otrzymało uroczystej oprawy. Co więcej, do ostatniej chwili było trzymane w tajemnicy. Dopiero w środę rano chińscy ship spotterzy zamieścili na serwisie społecznościowym Sina Weibo zdjęcia, na których widać było przygotowania do zalania doku, gdzie budowano okręt.

Następnie pojawiły się zdjęcia i filmiki przedstawiające wyprowadzenie okrętu z doku. Później holowniki przeciągnęły śmigłowcowiec do nabrzeża, gdzie prace wykończeniowe przechodzi prototypowa jednostka typu 075.

Pierwszy chiński śmigłowcowiec desantowy został zwodowany we wrześniu ubiegłego roku. 11 kwietnia na pokładzie okrętu wybuchł pożar. Z zewnątrz szkody wyglądają na powierzchowne, jednak na tej podstawie nie można ustalić, do jakich zniszczeń doszło wewnątrz. Chińskie media donoszą, że prace nad jednostką już wcześniej uległy opóźnieniu ze względu na epidemię koronawirusa.

Głównym środkiem transportu desantu z pokładów jednostek typu 075 na brzeg są śmigłowce. Predysponuje to okręty do inwazji na Tajwan, gdzie brakuje plaż umożliwiających desant przy użyciu barek i poduszkowców. Nie wiadomo, czy powstaną kolejne śmigłowcowce desantowe. Już jesienią ubiegłego roku Pekin zapowiedział ograniczenie liczby zamawianych okrętów. Deklarowanym powodem była pogarszająca się koniunktura gospodarcza i związana z tym konieczność poszukiwania oszczędności.

Zobacz też: Nietypowa obrona przeciwlotnicza egipskich Mistrali

(navalnews.com)