We włoskiej stoczni Intermarine w Sarzanie odbyła się uroczystość laminowania kadłuba pod pierwszy przybrzeżny niszczyciel min nowej generacji NGM/C dla włoskiej marynarki wojennej. Przyjęcie do służby pierwszej jednostki ma nastąpić w 2028 roku. Budowa okrętu jest wynikiem zleconych w 2021 roku prac nad określeniem ryzyka i wymagań dla przyszłych okrętów przeciwminowych (Cacciamine di nuova generazione).
Umowę na budowę pięciu okrętów zawarto w lipcu ubiegłego roku pomiędzy konsorcjum spółek Intermarine i Leonardo a włoską flotą. Zgodnie z obecnym podziałem wiodącą rolę w pracach (aż 73%) odgrywać będzie Intermarine. Jej głównym zadaniem będzie zaprojektowanie i wybudowanie kadłubów. Z kolei Leonardo zaprojektuje i dostarczy systemy walki.
Zgodnie z wynikiem analiz Marina Militare otrzyma okręty wybudowane w podobnej filozofii co belgijsko-holenderskie jednostki powstające w ramach programu rMCM. Nie będą klasycznymi niszczycielami min, tak jak na przykład polskie Kormorany. Będą to duże okręty bazy dla mniejszych przeciwminowych jednostek bezzałogowych.
Firmato il contratto per la fornitura alla Marina Militare di Cacciamine Nuova Generazione Costieri (CNG/C) + e relativo supporto logistico integrato, del valore di 1,6 miliardi per la realizzazione di 5 Unità e di circa 1 miliardo in opzioni per il completamento del programma. pic.twitter.com/qGYXfNxmkV
— Aurelio Giansiracusa (@AurelioGiansira) July 26, 2024
Niemniej będą to dość wyjątkowe okręty ze względu na zastosowany materiał kadłuba. Współcześnie niszczyciele min buduje się zazwyczaj ze stali niemagnetycznej, jak w przypadku polskich Kormoranów, lub z klasycznych blach stalowych, jak w programie belgijsko-holenderskich rMCM.
Dzięki zastosowaniu stali niemagnetycznej okręt ma obniżoną sygnaturę pól fizycznych, co jest cenne w działaniach przeciwminowych. W przypadku programu rMCM przyjęto jednak inną filozofię – okręty te nie będą operować bezpośrednio w rejonach zagrożonych polami minowymi, dlatego zdecydowano się na tańszy kadłub stalowy. Włosi natomiast wybrali rozwiązanie mniej typowe – kadłuby z laminatu poliestrowo-szklanego.
Obecnie rzadko stosuje się tego typu konstrukcje, mimo że zapewniają one podobne właściwości jak stal niemagnetyczna w kontekście działań przeciwminowych. Takie rozwiązanie nie było też powszechne w przeszłości. Najbardziej znanymi przykładami okrętów zbudowanych w tej technologii są polskie trałowce projektu 207 i szwedzkie jednostki typu Landsort wraz z ich podklasami. W ostatnich latach zdecydowali się na nie również Rosjanie, budując niszczyciele min projektu 12700. Z tego względu wybór przez Intermarine technologii budowy NGM/C, zwłaszcza zwracając uwagę na podobieństwa do rMCM, jest pewnym zaskoczeniem.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 2000 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Włoskie niszczyciele min będą jednak nieco mniejsze od odpowiedników znad Morza Północnego. Będą wypierać 1300 ton przy długości około 63 metrów. Belgijsko-holenderskie okręty wypierają 2800 ton przy długości 82 metrów. Z drugiej strony należy zaznaczyć, że Włosi nie chcą typowych jednostek pełnomorskich, ale okrętów raczej do działań przybrzeżnych. NGM/C mają w głównej mierze działać na wodach o strategicznym znaczeniu dla Rzymu: Morzu Śródziemnym, Morzu Czarnym, Morzu Czerwonym, ewentualnie wraz z Zatoką Perską i Bałtykiem.
Głównym narzędziem będą liczne pojazdy bezzałogowe i sonar wielofunkcyjny. Należy podkreślić, że NGM/C mają również otrzymać wyposażenie do monitorowania i ochrony podmorskiej infrastruktury krytycznej. Głownie mowa tutaj o nafto- i gazociągach oraz kablach telekomunikacyjnych. W dnie odlewu kadłuba widać przygotowane otwory pod instalacje pędników cykloidalnych. Takie samo rozwiązanie trafiło na polskie Kormorany. Dzięki temu okręty cechują się wysoką manewrowością.

Włoski niszczyciel min Chioggia (M5560) typu Gaeta.
(Alan Wilson, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic)
Trudno się dziwić, że Włosi rozbudowują zdolności w tym zakresie. W ostatnich latach doszło do kilku „przypadkowych” uszkodzeń gazociągów i kabli. Rosjanie rozhulali się też w kontekście działań sabotażowych na Bałtyku. Możliwość monitorowania infrastruktury podmorskiej w obecnych czasach jest równie ważna co obrona przeciwlotnicza. Włosi poszukują przez to dodatkowego okrętu do nadzoru infrastruktury krytycznej.
Nowe okręty będą istną rewolucją w siłach przeciwminowych włoskiej floty. Obecnie składają się one z dwóch niszczycieli min typu Lerici, służących od 1985 roku, i ośmiu typu Gaeta, wprowadzonych do linii w latach 1992–1996.
Typ Gaeta stanowi w zasadzie rozwinięcie typu Lerici, stąd też często uznaje się je za dwie wersje jednego typu. Jednostki te wypierają odpowiednio 500 i 700 ton przy długości 50 i 52 metrów. W toku służby jednostki przeszły modernizację, otrzymały między innymi nowoczesne pojazdy podwodne Hugin i Remus 100 wraz z nowym systemem walki. Część jednostek zbliża się nieubłaganie do czterech dekad w służbie, przez co konieczne staje się ich zastąpienie. NGM/C wydaje się godnym następcą.