W rozmowie z serwisem Defense News zastępca szefa sztabu włoskiej marynarki wojennej, wiceadmirał Aurelio De Carolis, poinformował o planach budowy pary nowych niszczycieli. Włochy dołączyły do trendu budowy coraz większych jednostek tej klasy, bowiem przewidywana wyporność okrętów wynosi 10 tysięcy ton.
Nowe niszczyciele zastąpią parę jednostek typu Durand de la Penne, które weszły do służby w roku 1993. Pozwoli to na utrzymanie w linii czterech niszczycieli, co stanowi standard dla Marina Militare od lat 60. Dwa pozostałe okręty to dwie jednostki typu Orizzonte, wprowadzone do służby w latach 2007–2009 (notabene we Francji te same jednostki, noszące nazwę Horizon, klasyfikowane są jako fregaty.
Wartość całego projektu szacowana jest na 4,5 miliarda euro. Dokładne wymagania marynarki wojennej mają zostać zdefiniowane do roku 2022, a podpisanie kontraktu – na rok 2023. Jeżeli zapewnione zostanie odpowiednie finansowanie, końcowy projekt będzie gotowy w roku 2025, a pierwszy okręt zostanie przekazany już trzy lata później. Niszczyciele powstaną najprawdopodobniej w La Spezii.
Wstępne założenia przewidują okręty o długości 175 metrów, szerokości 24 metrów i zanurzeniu 9 metrów. Układ napędowy w układzie CODOGAL złożony z silników wysokoprężnych, elektrycznych i turbiny gazowej ma zapewnić prędkość maksymalną rzędu 30 węzłów. Przewidywana liczebność załogi to 300 osób.
Uzbrojenie obejmie 48 pionowych wyrzutni rakietowych dla systemu przeciwlotniczego Aster używanego już przez włoską i francuską marynarkę wojenną. Niewiadomą pozostaje natomiast ofensywne uzbrojenie rakietowe. Wśród stawianych wymogów jest zdolność atakowania celów lądowych. Pod uwagę branych jest dwóch konkurentów: pocisk manewrujący Scalp Naval oraz Teseo Mk2 Evolved, pocisk przeciwokrętowy z możliwością atakowania celów lądowych w strefie przybrzeżnej.
Tradycyjnie dla włoskiej marynarki wojennej okręty mają otrzymać silne uzbrojenie artyleryjskie. W jego skład wejdą armata Leonardo kalibru 127 milimetrów strzelająca amunicją precyzyjną Vulcano i trzy armaty kalibry 76 milimetrów tego samego producenta z amunicją precyzyjną Dart. Ze szczegółów wiadomo jeszcze o planowanym wykorzystaniu radaru AESA Kronos, oferowanego również przez Leonardo. Przewidziano także duży hangar na rufie zdolny pomieścić dwa śmigłowce EH-101 lub SH-90.
Admirał De Carolis otwarcie przyznaje, że zmiany geopolityczne w regionie Morza Śródziemnego wymagają rozbudowy i zwiększenia potencjału Marina Militare, stąd też wymóg zdolności atakowania celów lądowych. Wśród największych wyzwań wymienił ekspansywną politykę Turcji i związaną z nią sytuację w Libii. Nie bez znaczenia dla Rzymu jest również powrót Rosji do aktywnej polityki w regionie.
Aby sprostać rosnącym wymaganiom, trzon włoskiej floty ma do końca lat 20. składać się z lotniskowca lekkiego Cavour, uniwersalnego okrętu desantowego Trieste, czterech niszczycieli, dziesięciu fregat typu FREMM i ośmiu okrętów podwodnych typu 212. Ich uzupełnieniem będą trzy mniejsze okręty desantowe i od siedmiu do dziesięciu wielozadaniowych patrolowców typu PPA (Pattugliatore Polivalente d’Altura), z których część będzie ukończona w konfiguracji lekkiej fregaty.
Zobacz też: Trzy lotniskowce, czyli tureckie marzenia ściętej głowy
(defensenews.com)