Podczas ceremonii otwarcia targów lotniczych w Farnborough premier David Cameron zapowiedział zwiększenie wydatków na obronę. Nie będzie to jednak stały wzrost, nie wiadomo także, jaki wpływ na dalsze wydatki na obronę będą miały przyszłoroczne wybory parlamentarne.

Londyn zamierza przekazać ministerstwu obrony 1,1 miliarda funtów, pochodzących z niewydanych środków z ubiegłorocznego budżetu. Pieniądze zostaną przeznaczone na finansowanie jednostek specjalnych i rozpoznawczych, a także cyberbezpieczeństwo oraz badania i zakup nowoczesnych radarów. Cameron odmówił jednak odpowiedzi na pytanie, czy w następnych latach brytyjskie wydatki na obronę utrzymają się na zalecanym przez NATO poziomie 2% PKB. Wielka Brytania jest obecnie jednym z czterech państw sojuszu spełniających ten wymóg.

Nad całym brytyjskim budżetem ciągle wiszą czarne chmury związane z rosnącym długiem publicznym. Kanclerz skarbu już ostrzegł, że w roku 2016 trzeba będzie przeprowadzić kolejną serię cięć, która nie ominie także wojska. Na ubiegłotygodniowej konferencji z udziałem przedstawicieli sił zbrojnych i przemysłu obronnego minister obrony Philip Hammond ostrzegał, że dalsze ograniczanie budżetu jego resortu będzie miało „znaczące konsekwencje”.

(defensenews.com)