Wielka Brytania i Japonia ogłosiły 22 grudnia plany wspólnego rozwoju demonstratora technologii silnika odrzutowego dla samolotów bojowych następnej generacji: brytyjskiego Tempesta i japońskiego F-X. To oficjalna finalizacja krążących już od lat koncepcji, planów i zamiarów współpracy obydwu państw w dziedzinie lotnictwa. Tokio i Londyn nie chcą zresztą poprzestać na silniku i deklarują rozszerzanie wspólnych projektów związanych z samolotami bojowymi następnej generacji.
Według komunikatu brytyjskiego ministerstwa obrony prace nad demonstratorem technologii ruszą już na początku 2022 roku. Londyn zamierza zainwestować we wstępną fazę projektu, obejmującą planowanie, projekty cyfrowe i rozwój innowacyjnych technologii produkcji, 30 milionów funtów. Koszt dalszych prac, z budową pełnoskalowego demonstratora włącznie, szacowany jest na 200 milionów funtów. Ministerstwo informuje, że w ciągu najbliższych czterech lat wszelkie prace i projekty związane z Tempestem pochłoną ponad 2 miliardy funtów.
Prace nad demonstratorem technologii będą prowadzone przez cztery główne podmioty. Ze strony brytyjskiej będą to BAE Systems – koordynujący program Tempesta – i światowy lider produkcji lotniczych, morskich i lądowych systemów napędowych Rolls-Royce. Ta ostatnia firma będzie głównym beneficjentem środków przeznaczonych na projekt przez Londyn. Po stronie japońskiej będą to natomiast główny wykonawca i koordynator prac w programie F-X – Mitsubishi Heavy Industries (MHI) – i IHI, któremu powierzono skonstruowanie silnika.
Według dziennika Yomiuri demonstrator ma być gotowy w roku 2026, a próby w locie mają rozpocząć się na początku lat 30. Tokio z pewnością będzie naciskać na jak najszybsze tempo prac. F-X ma zacząć zastępować w służbie samoloty Mitsubishi F-2 już od roku 2035.
NEWS: The UK and Japan have announced plans to jointly develop a future fighter aircraft engine demonstrator, with the shared intention to explore further technologies in the future 🇬🇧🇯🇵 Read more here: https://t.co/Wg9lG8EP4d pic.twitter.com/MWH5iPIswd
— Team Tempest (@TeamTempestUK) December 22, 2021
Oba rządy nie ujawniają szczegółowych wymagań stawianych przed jednostkami napędowymi dla myśliwców nowej generacji. Wiadomo, że Japończycy pracują rozwiązaniami mającymi pozwolić na redukcję średnicy silników lotniczych, co powinno przełożyć się na ogólne mniejsze rozmiary samolotu i mniejszy opór aerodynamiczny. Między obiema stronami występuje dobra synergia. Rolls-Royce jako jeden z trzech największych producentów silników lotniczych na świecie ma olbrzymie doświadczenie i wiedzę. Z kolei japońskie ośrodki badawcze prowadzą zaawansowane badania nad materiałami odpornymi na działanie ekstremalnie wysokich temperatur.
Wykorzystanie takich materiałów pozwoli zwiększyć efektywność silników odrzutowych. Oprócz tego Rolls-Royce prowadzi w tym zakresie współpracę z japońskimi partnerami, w tym również z uczestniczącym w programie F-X Kawasaki Heavy Industries (KHI), już od 2013 roku.
Yomiuri dodaje, że Brytyjczycy mają odpowiadać także za opracowanie wlotów powietrza i dyszy wylotowej. Podyktowane jest to z jednej strony traktowaniem ich jako jednego z elementów systemu napędowego, z drugiej zaś – większym doświadczeniem brytyjskich firm w dziedzinie rozwiązań stealth. Ten ostatni aspekt był jednym z powodów wyboru przez Japonię Wielkiej Brytanii na partnera w programie F-X.
O brytyjsko-japońskiej współpracy w zakresie jednostek napędowych dla samolotów bojowych mówiło się od początku roku 2021, przez cały czas poruszano się jednak w sferze domysłów. Według dziennika Asahi Shimbun, powołującego się na źródła w rządzie, premierzy Boris Johnson i Yoshihide Suga omawiali wspólny rozwój silników w czerwcu tego roku podczas zorganizowanego w Wielkiej Brytanii szczytu G7. Sprawy nabrały wówczas rozpędu. Jeszcze w tym samym miesiącu przedstawiciel japońskiego resortu obrony udał się do Londynu w celu omówienia szczegółów ze stroną brytyjską. Gazet pisała o sprawie na początku lipca i twierdziła wówczas, że rozmowy są na etapie końcowych uzgodnień. Do ogłoszenia porozumienia upłynęło jeszcze pięć miesięcy, jednak i tak negocjacje trzeba zaliczyć do sprawnych i szybkich.
Coraz szersza współpraca
Wielką Brytanię brano pod uwagę jako partnera od samego początku prac nad japońskim myśliwcem nowej generacji. Ze względów praktycznych głównym partnerem został Lockheed Martin, co ogłoszono w grudniu 2020 roku. Był to wybór pragmatyczny, na którym zaważyły dwa główne czynniki: ścisła współpraca militarna ze Stanami Zjednoczonymi i fakt, że jedyne wprowadzone do tej pory do służby myśliwce piątej generacji (F-22 Raptor i F-35 Lightning II) zostały zaprojektowane przez Lockheeda Martina.
Japończycy od początku nie zamykali się jednak na innych partnerów. Było to podyktowane przykrymi doświadczeniami ze wcześniejszej współpracy z Amerykanami. Lockheed był już partnerem strategicznym programu Mitsubishi F-2. Waszyngton ograniczył jednak Japończykom dostęp do kluczowych rozwiązań, blokując możliwość modernizacji samolotu według wymogów Powietrznych Sił Samoobrony.
Głównym atutem Brytyjczyków oprócz silnego przemysłu lotniczego jest „specjalna relacja” ze Stanami Zjednoczonymi, co znacząco ułatwia trójstronną współpracę z Amerykanami. Oprócz tego Zjednoczone Królestwo było pierwszym po USA państwem z którym Japonia nawiązała współpracę militarną, do czego doszło w roku 2012. Drzwi do współpracy pozostawiono jednak otwarte również dla Francji i Niemiec, a także dla Australii. Dla Londynu i dla Tokio dwustronna współpraca pozwala również na bardziej zrównoważone gospodarowanie ograniczonymi środkami finansowymi, co jest główną bolączką zaawansowanych programów zbrojeniowych.
Japońsko-brytyjska współpraca nie ogranicza się do systemu napędowego. 2 lutego 2021 roku Tokio i Londyn ogłosiły rozpoczęcie prac nad wspólnym radarem dla Tempesta i F-X – JAGUAR (Japan and Great Britain Universal Advanced Radio-Frequency System). Podobnie jak w przypadku silnika przyjęto kompleksowe podejście. JAGUAR ma być zintegrowanym systemem awionicznym obejmującym radar, pasywny odbiornik fal elektromagnetycznych, radio i sprzęt walki elektronicznej. Takie rozwiązanie ma pozwolić na zmniejszenie masy i wymiarów systemu, a tym samym zaoszczędzenie miejsca w samolocie.
Jako pierwsi o takim rozwiązaniu zaczęli myśleć Japończycy już w roku 2004. Było to pokłosiem innego pionierskiego kroku. F-2 jako pierwszy myśliwiec na świecie otrzymał radar AESA. W trakcie prowadzonych jeszcze w latach 90. testów i eksperymentów zaobserwowano, że takie urządzenia mogą mieć dużo więcej zastosowań niż klasyczne radary. Wśród nich znalazły się walka elektroniczna, łączność szerokopasmowa i pasywna obserwacja szerokiej częstotliwości fal radiowych. Pojawiają się także doniesienia o prowadzonych w Japonii pracach nad wykorzystaniem radarów AESA w roli broni mikrofalowej.
Kolejny projekt związany z Tempestem i F-X to bazujący na Meteorze pocisk powietrze-powietrze średniego zasięgu JNAAM (Joint New Air-to-Air Missile). Prace nad nim ruszyły w roku 2014, zaś w roku 2018 weszły w fazę prac nad prototypem, który ma być gotowy w roku 2022 lub na początku 2023. Testy prototypu pozwolą ocenić osiągi pocisku i podjąć decyzję o uruchomieniu produkcji seryjnej. Strona japońska przewiduje zaskoczenie programu na marzec 2024 roku. Jedną z cech wyróżniających pocisku ma być zastosowanie w układzie samonaprowadzania radaru AESA.
Z japońskiego punktu widzenia współpraca z Wielką Brytanią ma jeszcze jedną zaletę. Umożliwia ona testowanie uzbrojenia i sprzętu na brytyjskich poligonach, z dala od chińskich systemów rozpoznawczych.
Zobacz też: Nowy typ chińskich okrętów podwodnych może czerpać ze szwedzkich wzorców