Według indyjskich mediów Chiny intensywnie wzmacniają siły stacjonujące w Tybecie. Nowe oddziały mają być kierowane w stronę granicy z Indiami.

Platforma medialna India Today podaje, że dotarła do raportu indyjskiego wywiadu na ten temat. Według przedstawionych doniesień Chiny przerzuciły w ostatnim czasie do Tybetu co najmniej czterdzieści trzy śmigłowce i ponad setkę samolotów. Wśród zidentyfikowanych maszyn wymienia się Mi-17 w wersji transportowej i bojowej, myśliwce J-7, J-8 i J-11, myśliwsko-bombowe JH-7 (na zdjęciu) i transportowe Y-8.

Większość maszyn miała trafić na cywilno-wojskowe lotniska Lhasa Gonggar, Nyingchi, Qamdo, Hoping, Ngari Gunsa i Shigatse, aczkolwiek według wywiadu w ciągu ostatnich miesięcy Chińczycy mieli zbudować w Tybecie nawet dziewięć lotnisk wojskowych. India Today nie podaje danych dotyczących wojsk lądowych, które są wzmacniane od lipca ubiegłego roku. Wszystkie jednostki naziemne i lotnicze mają być utrzymywane w stanie podwyższonej gotowości. Raport wspomina również o wykorzystaniu satelitów systemu nawigacji Beidou do obserwacji sił indyjskich.

Obecna sytuacja jest pokłosiem ubiegłorocznego kryzysu w regionie Doklam u zbiegu granic Chin, Indii i Bhutanu. Mimo grożenia przez Pekin wojną Nowe Delhi nie ugięło się i uzyskało zachowanie status quo. W Chinach odebrano to jako upokorzenie, zwłaszcza że Indie również przystąpiły do wzmacniania sił wzdłuż granic i zapowiedziały nawet rozmieszczenie w bazie Dżorhat w Assamie śmigłowców AH-64E.

Sytuacja pozostaje napięta, a zbliżenie między Indiami a USA dodatkowo działa na Chiny niczym płachta na byka. Prawdopodobnie tak samo jak w przypadku Tajwanu intensyfikacja działań i wzmocnienie sił w regionach nadgranicznych jest elementem wojny psychologicznej, obliczonej na zastraszenie Indii.

Zobacz też: Indie: Wielbłądy do patrolowania granicy z Chinami

(indiatoday.in)

Alert5, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International