Prace nad kontynuacją „Top Gun” już pod koniec września mają ruszyć pełną parą. Tymczasem w internecie pojawiły się fotografie myśliwca F/A-18F Super Hornet, który służyć miałby jako osobisty samolot komandora Pete’a „Mavericka” Mitchella. Oczywiście podczas kręcenia scen w powietrzu za sterami maszyny zasiądzie nie Tom Cruise, ale wykwalifikowani piloci US Navy.
Analiza zdjęć dostarcza wielu ciekawych szczegółów. Jak przystało na maszynę dowódcy bazy, Super Hornet nosi numer „00”. Na pokrywach przedniego podwozia widnieją nazwiska obsługi technicznej. Na zbiorniku podwieszanym rzuca się w oczy nazwa „TOPGUN”, jak w prawdziwej jednostce pisana łącznie.
Is This "Maverick's" New F/A-18F Super Hornet for Filming "Top Gun" Sequel? Hollywood Gossip Site Leaks Photo of F/A-18F With Special Markings: https://t.co/cbhePPsvhv pic.twitter.com/qAEBRIOUcC
— The Aviationist (@TheAviationist) 13 września 2018
Tym razem do celów filmowych nie tworzono emblematu fikcyjnej eskadry, na statecznikach pionowych umieszczono natomiast godło nieistniejącej od 1996 roku Fighter Weapons School. Pod kabiną pilotów widnieją symbole trzech zestrzelonych przez Mavericka fikcyjnych MiG-ów-28, w czym nie byłoby może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że są to… sylwetki klasycznych F/A-18.
Maverick's new ride in Top Gun 2 Via David Breault pic.twitter.com/5ZUyTIrvGV
— Fighterman_FFRC (@Fighterman_FFRC) 15 września 2018
Rzecz jasna, w epoce fotografii cyfrowej i zaawansowanych edytorów graficznych warto się zastanowić, czy zdjęcia są prawdziwe. Profile twitterowe Revenge of The Fans i Fighterman_FFRC nie tchną zbytnio realizmem – w pierwszym na ilustracji autor kroczy pomiędzy Lukiem Skywalkerem a Kylo Renem, tłem dla drugiego jest grafika pełna nieistniejących supermyśliwców w barwach istniejących użytkowników.
Fotografie F/A-18F Mavericka zostały jednak zrobione pod różnymi kątami padania światła, w różnych konfiguracjach, z różnych odległości i stron, co zdawałoby się potwierdzać ich autentyczność. Czy to faktyczne przecieki, czy tylko chęć wywołania sensacji – sprawdzimy za niespełna dwa lata.
Serwis The Drive donosi, że aktorzy przygotowujący się do ról w „Top Gun: Maverick” chłoną już lotnicze klimaty. Tom Cruise przyleciał swoim prywatnym P-51 Mustangiem do zakładów Lockheeda Martina w Fort Worth w Teksasie, żeby zobaczyć linię produkcyjną i dowiedzieć się więcej o F-35. Milesa Tellera, który ma grać rolę syna Goose’a, widziano, jak spacerował po NAS Fallon w Newadzie, patrząc na samoloty, próbując wczuć się w atmosferę bazy i integrować ze stacjonującym tam personelem.
@TomCruise in #FortWorth @LockheedMartin training for #topgunmaverick #F35 @aviationnews24h @TMZ #CW33 #DerikLattig #Hollywood @CNN pic.twitter.com/gecCcGBhYf
— Derik Lattig (@NewzProducer) 13 września 2018
Zobacz też: Hollywoodzkie hity filmowe cenzurowane przez Pentagon?
(revengeofthefans.com, thedrive.com; na fot. F-16A i F/A-18F z prawdziwego „Topgun” – NAWCD)