Według tureckiego serwisu SavunmaSanayiST.com już nic nie stoi na przeszkodzie, aby pierwsze trzy czołgi podstawowe Altay trafiły do uzbrojenia tureckich wojsk lądowych w sierpniu tego roku. Najświeższe informacje mówią, że BMC dostarczyło wymaganą liczbę luf armatnich i wszelkie prace postępują zgodnie z przyjętym harmonogramem. Wiadomość ta stanowi potwierdzenie słów Haluka Görgüna, szefa tureckiego podsekretariat do spraw przemysłu obronnego (SSB), który w lutym informował, że Altay trafi w tym roku na wyposażenie wojsk lądowych.
Znamy nawet dokładną datę: ceremonia ma odbyć się 30 sierpnia. Wydaje się więc, że ujawnione jeszcze w kwietniu problemy nie mają ostatecznego przełożenia na terminowość dostaw czołgu. Sprawiły one jednak nieco kłopotów w przeszłości. Fuat Tosyalı, prezes BMC, w kwietniu podał do wiadomości, że powodem tkwienia przez czołg w martwym punkcie były opóźnienia, skandale korupcyjne, faworytyzm i rosnące obawy o przydatność Altaya na przyszłym polu walki.
Tosyalı krytykował też początkowy wybór Karasu, nadmorskiego miasta w północno-zachodniej Turcji, jako nieodpowiedniej lokalizacji dla zakładów produkujących czołgi. Odległość od tradycyjnych tureckich centrów produkcji obronnej utrudniała przyciąganie i zatrzymywanie wyspecjalizowanych pracowników. Pchnąć prace do przodu miało dopiero przeniesienie zakładu do Arifiye w prowincji Sakarya. Tosyalı podkreślił, że Turcja może się pochwalić „najbardziej zaawansowanymi na świecie ośrodkami testowymi”, gdzie importowane silniki z Korei Południowej przechodziły rygorystyczne testy w ekstremalnych warunkach.
MKE, BMC’ye muhtelif miktarda 120mm ALTAY Ana Muharebe Tankı Tank Topu Namlusu teslim etti.
İlk üç adet Altay tankının, Ağustos 2025 içerisinde Türk Silahlı Kuvvetleri envanterine girmesi planlanıyor. pic.twitter.com/iQVwSGR4Cj
— SavunmaSanayiST.com (@SavunmaSanayiST) July 5, 2025
W latach 2025–2028 BMC zamierza wypuszczać te czołgi w starannie skalibrowanych partiach: trzy egzemplarze na początek, potem jedenaście w 2026 roku, następnie czterdzieści jeden w 2027 i na końcu trzydzieści, co łącznie da osiemdziesiąt pięć czołgów. Turcy zamówili tyleż południowokoreańskich zespołów napędowych. Jak jednak pisaliśmy przed kilkoma miesiącami: nie należy popadać w hurraoptymizm. Jest to pierwsza partia produkcyjna, która będzie narzędziem doświadczalnym w rękach tureckich czołgistów.
Długo oczekiwane wydarzenie będzie stanowić ukoronowanie wieloletnich wysiłków Turcji zmierzających do opracowania rodzimego czołgu, który nie tylko wzmocni jej własne siły zbrojne, ale również będzie miał głęboki wpływ na krajowy przemysł zbrojeniowy.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 2000 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Bieżące plany mówią o pozyskaniu 165 czołgów w wersji T2. Tureckie ministerstwo obrony docelowo myśli o wprowadzeniu do służby czołgu w wariancie T3, wyposażonym w wieżę bezzałogową z automatem ładowania, która nadawać się będzie do integracji z różnymi typami dział głównych. W szczególności Turcy mają (będące jeszcze w powijakach) plany instalacji armat kalibru 130 milimetrów. Obecnie wydaje się to pieśnią odległej przyszłości.
Türkiye's next-generation #ALTAY main battle tank, often referred to as the 'most advanced' in #NATO, will begin serial production in August using its 1500HP indigenous power group, Turkish VP #CevdetYilmaz confirmed today. pic.twitter.com/mbYAJM3dBU
— Turkish Century (@TurkishCentury) December 18, 2024
A standard armaty kalibru 130 lub 140 milimetrów w Europie wydaje się, że nadchodzi wielkimi krokami. Stąd obawy, że gdy Altay już masowo będzie zjeżdżał z linii produkcyjnej i trafiał w ręce tureckich pancerniaków, będzie po prostu przestarzały. Oguz Kaan Salıcı z głównej siły opozycyjnej, Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), wyraził głębokie zaniepokojenie, że Altay jest zamknięty w przestarzałych doktrynach wojennych. Zauważył to, co wszyscy wiemy: bez całkowicie tureckiego silnika Altay pozostanie operacyjnie zależny od zagranicznej technologii.
– W systemach obronnych problemem nie jest to, w jakim stopniu produkt jest rodzimy – mówi Salıcı. – Liczy się operacyjna niezależność, a jeśli twój najważniejszy podsystem jest zagraniczny, jesteś na łasce woli politycznej innego kraju.
Powyższe pokazuje, że mimo nieuchronnego wprowadzenia Altaya do uzbrojenia wojsk lądowych problemy z nim związane nie stracą na aktualności.