Brytyjskie media donoszą, że atomowy okręt podwodny typu Trafalgar, HMS Talent (S92), doznał uszkodzenia kiosku. Nie są jednak wiadome okoliczności w jakich miało dojść do tego zdarzenia. Prawdopodobnie do zniszczenia części kiosku doszło jeszcze w ubiegłym roku. Niezwłocznie po tym incydencie HMS Talent wrócił do portu macierzystego HMNB Devonport, nie potrzebując pomocy od innych jednostek.

Do tej pory Royal Navy zaprzeczała jakimkolwiek doniesieniom medialnym na ten temat. Obecnie Królewska Marynarka Wojenna nie zamierza szeroko komentować tych doniesień. Udziela jedynie lakonicznych wyjaśnień, według których uszkodzenie nastąpiło w trakcie kilkumiesięcznej misji bojowej na wodach Morza Północnego i było efektem uderzenia okrętu w bryłę lodu podczas wynurzania. W jej wyniku miało dojść do zniszczenia zewnętrznej warstwy płytek na kadłubie i pogorszenia charakterystyki akustycznej okrętu.

Zarówno media brytyjskie, jak i rosyjskie podchwyciły temat, doszukując się bardziej sensacyjnych wyjaśnień kolizji HMS Talent. Daily Mail nie wierzy w wynurzenie prosto w bryłę lodu i twierdzi, że czas, w którym okręt doznał uszkodzeń zbiega się z zaognieniem relacji na linii Londyn-Moskwa i incydentami do jakich dochodziło w powietrzu, a także pod wodą. W tej sprawie zgodne są media rosyjskie, które zarzucają Brytyjczykom, że podczas zimnej wojny w podobny sposób próbowano ukryć przed opinią publiczną niegroźne zderzenia okrętów brytyjskich i sowieckich. Potwierdzeniem tej teorii może być ostatnie zadanie bojowe HMS Talent patrolowanie bliżej nieznanego akwenu morskiego w celu wykrycia rosyjskich okrętów podwodnych. Służba prasowa Królewskiej Marynarki Wojennej stanowczo zaprzecza takim domysłom.

Obecnie okręt wycofano ze służby. W suchym doku pozostanie przez kilka miesięcy i poddany zostanie naprawie, której koszt szacuje się na 500 tysięcy funtów.

(dailymail.co.uk; U.S. Navy photo by Mass Communication Specialist 2nd Class Amanda R. Gray)