Najnowszy amerykański śmigłowcowiec desantowy typu America, USS Tripoli (LHA 7) trafi do służby z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Jak twierdzi przedstawiciel stoczni Huntington Ingalls Industries (HII), formalne przekazanie jednostki US Navy odbędzie się w odleglejszym, niż wcześniej zakładano, terminie, z powodu bliżej nieujawnionych problemów technicznych.
W drugiej połowie lipca marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych podała, że program prób morskich okrętu, w którego ramach wykonano 200 różnych testów, zakończył się sukcesem. Już z początkiem sierpnia jednak serwis USNI News opublikował informację, iż planowane na jesień 2019 roku dostarczenie Tripoli do odbiorcy przeciągnie się do końca roku lub nawet na rok przyszły.
– Pracujemy nad kilkoma zagadnieniami technicznymi dotyczącymi tego projektu i rozmawiamy o nich z marynarką – mówi dyrektor zarządzający HII, Mike Petters. – Na dziś systemy okrętu są sprawne. Pozostaje tylko kwestia tego, czy będą one nadal sprawne przez cały cykl jego życia.
Choć wytłumaczenie to brzmi dość enigmatycznie, więcej światła na sprawę mogą rzucić wnioski z raportu Pentagonu z 2018 roku na temat bliźniaczej jednostki USS Tripoli, śmigłowcowca USS America (LHA 6). America zaliczyła testy, stwierdzono jednak wówczas, że przemieszczanie się po niej żołnierzy, ładunków i pojazdów nie było adekwatnie szybkie do realnego tempa działań operacyjnych US Marine Corps.
Dokument zawierał także wzmiankę o tym, jakoby America nie była wystarczająco gotowa do walki pod kątem cyberbezpieczeństwa. Serwis The Drive spekuluje natomiast, że głównym problemem nowych śmigłowcowców może być ich niepełna zdolność do odgrywania roli lekkich lotniskowców, kiedy z pokładu każdej z jednostek miałoby intensywnie operować około dwudziestu myśliwców F-35B Lightning II.
Zobacz też: Stary USS Tripoli (LPH 10) idzie na złom
(usni.org, thedrive.com, dote.osd.mil)