W ostatnich tygodniach nabrały tempa rozmowy pomiędzy stronami konfliktu libijskiego, czyli popieranym przez Turcję Rządem Porozumienia Narodowego (GNA) a rezydującą na wschodzie kraju Izbą Reprezentantów i wspierającą ją Libijską Armią Narodową (LNA) z Chalifą Haftarem na czele. Dialog jest prowadzony na wielu płaszczyznach z udziałem między innymi Egiptu, Algierii i Tunezji oraz ONZ. Ma doprowadzić nie tylko do trwałego zaprzestania walk, ale także do porozumienia politycznego i w konsekwencji – nowych wyborów.
Egipt zorganizował w ciągu ostatnich kilku tygodni dwa spotkania między stronami konfliktu libijskiego. Pierwsze odbyło się 27 września w Hurghadzie. Tam przedstawiciele LNA i GNA uzgodnili powołanie wspólnego organu wojskowego, w którego skład wejdą przedstawiciele wszystkich stron. Ma to zapoczątkować powolną integrację krajowych sił zbrojnych pod wspólnym dowództwem. Obie strony porozumiały się także co do utworzenia sił szybkiego reagowania. Miałyby one odpowiadać za ochronę budynków rządowych i pól naftowych. Uzgodniono także mechanizmy likwidacji uzbrojonych milicji, często złożonych z islamistów i pospolitych przestępców.
W ubiegłym tygodniu w Kairze odbyło się kolejne spotkanie, dotyczące opracowania nowej konstytucji. Zakończyło się ono ustanowieniem wspólnego zespołu, który ma za zadanie przygotować projekt. Egipt, który aktywnie wspierał LNA i Chalifę Haftara, stara się teraz przedstawiać jako gracz neutralny i otwarty na wszystkie strony. Zabiega też, aby w przyszłej konstytucji znalazły się zapisy o przewodniej roli wojska w zarządzaniu krajem, zaś LNA ma w przyszłych siłach zbrojnych odegrać kluczową rolę. Wcześniej Kair zagroził bezpośrednią interwencją w Libii w razie kontynuowaniu ofensywy GNA w kierunku Syrty.
Wysiłki pokojowe aktywnie wspiera Misja ONZ w Libii (UNSMIL), która sama aktywnie przygotowuje spotkanie Libijskiego Forum Dialogu Politycznego, mające odbyć się na początku listopada w Tunezji. Powinny w nim wziąć udział wszystkie frakcje polityczne, plemienne i militarne w Libii. Przedstawiciele ONZ nie wykluczają obecności Chalify Haftara i Fajiza as-Sarradża, ale w przyszłym zjednoczonym rządzie obaj nie mogą sprawować eksponowanych funkcji. Przed bezpośrednimi rozmowami UNSMIL zorganizuje szereg wideokonferencji, zaś 19 października w Genewie mają się odbyć rozmowy wojskowe obu stron w formacie Wspólnej Komisji Wojskowej 5 + 5.
Sytuacja w samej Libii jest względnie spokojna, choć dochodzi do zbrojnych incydentów, takich jak przeprowadzony przez LNA ostrzał celów należących do GNA za pomocą czterech pocisków z wyrzutni BM-21 Grad (15 października). National Oil Corporation wznawia produkcję ropy z największego libijskiego pola naftowego Asz-Szarara. Doszło przy tym do porozumienia z lokalnymi siłami LNA, a tym samym zniesiono trwającą ponad 200 dni blokadę założoną przez siły Haftara. O poprawie sytuacji może świadczyć także wznowienie lotów pomiędzy Trypolisem, a Bengazi po ponad roku.
Wpływ na uspokojenie sytuacji w kraju ma wiele czynników. Po pierwsze: możemy przyjąć, że panuje względna równowaga militarna pomiędzy stronami od czasu wzmocnienia sił GNA przez Turcję i jej bezpośredniego zaangażowania w konflikt. Po drugie: problemem zarówno dla LNA, jak i dla rządu w Trypolisie, jest rosnące niezadowolenie społeczne spowodowane pogłębiającym się kryzysem społeczno-gospodarczym. Libia pogrążona w wojnie domowej, pozbawiona dochodów z eksportu ropy naftowej i dotknięta pandemią COVID-19 pogrąża się w coraz większej recesji. Dochodziło już na tym tle do demonstracji i protestów na ulicach libijskich miast.
Uspokojenie sytuacji w Libii jest w części przynajmniej spowodowane wycofaniem bojowników syryjskich przez Turcję i przerzucaniem ich do Górskiego Karabachu. Nie oznacza to bynajmniej końca zaangażowania Ankary w regionie. GNA koordynuje swoje działania ze stroną turecką. Ankara podpisała w ostatnim czasie szereg umów gospodarczych z Trypolisem, Turcy szkolą także oddziały GNA. Podobnie rzecz ma się w przypadku sił LNA, wspieranych przez Egipt i ZEA. Niemniej ostatnie tygodnie dają nadzieję na zakończenie trwającego już dziesięć lat konfliktu w Libii.
Zobacz też: Pentagon wypowiedział się o zmianach w Europie
(aljazeera.com, thearabweekly.com)