Przeloty samolotów wojskowych jako element uświetniający ceremonie rozpoczęcia najważniejszych zawodów sportowych to zwyczaj znany na całym świecie. W tym roku z okazji Super Bowl LV Amerykanie zorganizowali jednak coś specjalnego: przelot trzech bombowców reprezentujących wszystkie trzy typy służące pod egidą Global Strike Command.
Decyzja o wysłaniu nad Raymond James Stadium takiej formacji wzbudziła oczywiście zachwyt amerykańskich (i nie tylko) miłośników lotnictwa. Mieszane formacje trzech typów bombowców zbierane są bowiem od wielkiego dzwonu, a obecnie, w dobie pandemii i odwoływania imprez lotniczych, zyskuje to szczególną wartość.
Trifecta Flyover #SBLV pic.twitter.com/QxnIYqQnxG
— NFL (@NFL) February 7, 2021
Bombowce zebrały się nad Zatoką Meksykańską i zgodnie z planem pojawiły się nad stadionem na wysokości około 1000 stóp, kiedy Eric Church i Jazmine Sullivan kończyli śpiewanie hymnu USA.
Flyover Trifecta…. awesome!#SuperBowl #KnowYourMil #AFflyover pic.twitter.com/8sp8LbKOno
— Department of Defense 🇺🇸 (@DeptofDefense) February 8, 2021
Formację prowadził B-2A Spirit z 509. Skrzydła z bazy Whiteman. Jego załogę stanowili kapitan „Gucci” Kociuba i major „Shag” Adair. W ślad za nim leciały B-1B Spirit z Ellsworth i B-52H z Minot. Samoloty posługiwały się znakami wywoławczymi DRAGO 51–53. Tymczasem doktor Will Roper już wymyślił sposób, jak można by zorganizować taki przelot z jeszcze większym przytupem.
Won't it be an epic repeat performance when the B-21 can lead the pack? 😉 @usairforce https://t.co/TxqWNxXBmr
— Will Roper (@WILLROP3R) February 8, 2021
Co ciekawe, Superfortress, który przeleciał nad stadionem, to 61-0001 – ten sam, który cztery lata temu zgubił silnik.
The most exciting 5 seconds in all of sports! What a #SuperBowl #flyover by our @usairforce bomber force. Led by a B-2 from Whiteman AFB & joined by a B-1 from Ellsworth AFB & B-52 from Minot AFB, #SBLV #SuperBowlLV pic.twitter.com/or5fPVZcZw
— Mike Killian (@KillianPhoto) February 8, 2021
Nad Tampą, gdzie rozgrywano finał, wprowadzono tymczasowe ograniczenie lotów. Jego przestrzegania nadzorowała para F-16 wspierana przez latającą cysternę KC-135R.
USAF KC-135R NICE20 orbiting over Tampa, Florida refueling fighters NOBLE31 flight, enforcing the #SuperBowl TFR (Temporary Flight Restriction). pic.twitter.com/AiQW1aicjV
— Aircraft Spots (@AircraftSpots) February 7, 2021
Każdy bombowiec spędził w powietrzy przynajmniej siedem godzin. Rzecz jasna, dla załóg był to pełnoprawny lot ćwiczebny. Najzabawniejsze w tym kontekście jest uzasadnienie, dlaczego wybrano taki właśnie zestaw samolotów: ponieważ 1+2+52=55, a taki właśnie numer nosi tegoroczna edycja Super Bowl.
Just saw the flyover from Dale Mabry! #SuperBowl here we come! pic.twitter.com/lbvvY3ccU5
— Andrew L (WEAR A MASK) (@aWeirdExistence) February 7, 2021
Zobacz też: Japonia rozbudowuje siły WRE