Przedstawiciele UNICEF-u opublikowali dane, według których w stosunku do pierwszej połowy 2018 roku odnotowano dwa razy więcej przypadków rekrutacji nieletnich do bojówek uczestniczących w wojnie w Mali. Najgorzej wygląda sytuacja w środkowej części kraju.
Co gorsza, na całym świecie znacznie zwiększyła się liczba przestępstw wojennych w stosunku do dzieci. Brytyjska organizacja pozarządowa Save the Children sugeruje, że od 2010 roku takich przestępstw jest trzykrotnie więcej.
Wojna domowa w Mali wybuchła w 2012 roku, gdy powstanie zainicjowane przez Tuaregów przejęli muzułmańscy fundamentaliści. Destabilizacja kraju była możliwa częściowo dzięki tlącym się od lat napięciom etnicznym. Wyraźnie widać to na przykładzie stosunków między Fulanami a Dogonami. Uzbrojone oddziały z obu grup regularnie przeprowadzają ataki na wsie, po czym następują równie krwawe odwety.
Walki zmusiły rząd w Bamako do zamknięcia ponad 900 szkół, co dodatkowo sprawiło, że niemające zajęcia dzieci częściej wcielane są do grup paramilitarnych. W pierwszej połowie 2019 roku 229 nieletnich zostało ciężko rannych lub zabitych w wyniku działań zbrojnych. To czterokrotnie więcej niż podczas sześciu pierwszych miesięcy 2018 roku.
Zobacz też: Wielka Brytania wyśle żołnierzy do Mali
(trust.org; na fot. dzieci-żołnierze z Demokratycznej Republiki Konga)