Wizyta delegacji ukraińskich sił powietrznych w Kamrze w pakistańskim kompleksie lotniczym wywołała spekulacje na temat pozyskania myśliwców JF-17 przez Kijów. Delegacja z dowódcą sił powietrznych, generałem pułkownikiem Serhijem Drozdowem, na czele przybyła na miejsce 6 marca, ale informacje o wizycie przedostały się do mediów niedawno. Co więcej, ukraiński rząd może być zainteresowany nabyciem myśliwców w konfiguracji Block III, która pierwszy lot wykonała w połowie grudnia.
Portal Defenseworld.net poinformował, że otrzymał odpowiedź od źródeł zlokalizowanych w ukraińskim przemyśle obronnym, wedle których fotografię generała pułkownika Drozdowa w pakistańskim kompleksie wykonano nieprzypadkowo. Zadbano też o dobre tło, którym są kadłuby nieukończonych JF-17.
Wiadomo tyle, że dowództwo ukraińskich wojsk lotniczych stara się, aby w ramach pilnej potrzeby operacyjnej zastąpić przestarzałe już MiG-i-29 i Su-27, odziedziczone po Związku Sowieckim i zbyt stare na poważną modernizację. Nie podano jednak szczegółowych informacji, a agenda rozmów jest utrzymywana w tajemnicy przez obie strony. Żadna ze stron nie opublikowała jakiejkolwiek informacji prasowej, a Pakistańczycy ograniczyli się jedynie do umieszczenia zdjęć w sieci.
Historia prób pozyskania nowych myśliwców przez Kijów sięga 2014 roku, gdy rozpoczęły się rozmowy z Saabem. Negocjacje w sprawie zakupu Gripenów nie przyniosły żadnych konkretnych rezultatów. Kijów jest również zainteresowany kupnem F-16 Fighting Falconów, ale ograniczenia budżetowe nie pozwoliły na zakupami zagraniczny, z wyjątkiem UAV-ów z Turcji.
Mimo że JF-17 Block III nie wszedł jeszcze do produkcji seryjnej, wzbudza zainteresowanie odbiorców kilku krajów na Bliskim Wschodzie, w Azji Południowo-Wschodniej i Afryce. Jako główną zaletę wskazuje się cenę, która ma być mniejsza niż połowa ceny wielozadaniowego F-16 Block 70/72. Właśnie ona może budzić zainteresowanie Ukraińców. W marcu 2019 roku główny inżynier lotnictwa wojskowego, generał dywizji Petro Skorenko, powiedział, że środki budżetowe są niewystarczające ani na zakupy zagraniczne, ani na pełną modernizację własnych samolotów. Lokalny przemysł obrony mógłby zrealizować 30–35% prac wymaganych przez siły powietrzne, a więc tylko częściową modernizację i remont.
Ukraina to nie jedynie państwo, z którym łączy się chińsko-pakistański myśliwiec. W listopadzie 2018 roku pojawiły się – dotąd niepotwierdzone – pogłoski o irańskim zainteresowaniu. Osobną sagę stworzyła sprawa możliwego nabycia tych myśliwców przez lankijskie lotnictwo wojskowe. Nie wszystkie transakcje skazane były jednak na porażkę, gdyż jako użytkowników myśliwców można wskazać między innymi Nigerię (która powinna odebrać trzy egzemplarze pod koniec roku) i Mjanmę.
Obecnie jest zbyt wcześnie, aby oceniać te informacje, tym bardziej że mogą mieć związek ze współpracą obu państw w zakresie rozwoju pocisków. W 2018 roku Ukroboronprom uzgodnił ze stroną pakistańską, że w nadchodzących miesiącach podejmą się wspólnej produkcji pocisków rozpoczną wspólne prace badawczo-rozwojowe.
Podczas targów zbrojeniowych „Zbroja ta bezpeka 2019” w Kijowie ukraińskie Konstruktorśke biuro Piwdenne imienia M.K. Janhela zaprezentowało pocisk powietrze–ziemia Błyskawka. Jednocześnie zaproponowano delegacji z Islamabadu wspólną produkcję pocisków tego typu.
Zobacz też: Kozak-2M1 przeszedł próby państwowe
(defenseworld.net)