Norweskie ministerstwo obrony poinformowało o zakończeniu krytycznej oceny projektu okrętów podwodnych typu 212CD. Ocena wypadła pozytywnie, co oznacza, że faza projektowa została ostatecznie zakończona i można przejść do fazy produkcyjnej. Osiągnięcie tego etapu latem 2024 roku oznacza, że program jest realizowany zgodnie z harmonogramem ustalonym wspólnie przez niemiecko-norweskie biuro programu i stocznię Thyssenkrupp Marine Systems. Proces projektowania trwał trzy lata, kontrakt w tej sprawie podpisano w 2021 roku. W tym czasie wytworzono ponad 100 tysięcy stron dokumentacji, która teraz została sprawdzona pod kątem zgodności z 6 tysiącami wymogów zawartych w kontrakcie.

Dzięki pomyślnemu zakończeniu fazy projektowej można teraz przejść do fazy produkcji. Pierwszy z sześciu zamówionych do tej pory okrętów powinien zostać zbudowany do 2027 roku i włączony w skład norweskiej marynarki wojennej dwa lata później. Do tej pory w ramach wspólnego zamówienia Norwegia zamówiła cztery, a Niemcy – dwa okręty podwodne.

Jednocześnie Norwegowie otwarcie analizują możliwość zakupienia dwóch dodatkowych okrętów tego typu, co pozwoliłoby całkowicie zastąpić okręty typu Ula. Także niemiecki minister obrony Boris Pistorius w czasie wizyty w kilońskiej stoczni we wrześniu 2023 roku ujawnił, że analizowana jest możliwość zamówienia kolejnych czterech do nawet sześciu okrętów typu 212CD dla niemieckiej marynarki. Z jednej strony pozwoliłoby to na podniesienie potencjału niemieckiej floty podwodnej do dwunastu lub nawet czternastu jednostek, a z drugiej pozwoliłoby TKMS całkowicie zwrócić koszty inwestycji niezbędnych do uruchomienia produkcji tych okrętów.

Wizja artystyczna okrętu podwodnego typu 212CD.
(TKMS)

Program wspólnego zamówienia okrętów podwodnych dla obu państw ma swój początek w 2017 roku, gdy rząd norweski zdecydował o wyborze Niemiec na strategicznego partnera w programie budowy nowych jednostek. Przy tym umowa nie dotyczy wyłącznie budowy okrętów, ale szerszej współpracy przemysłowej i wojskowej między flotami wojennymi obu państw. Marynarki wojenne obu stron będą ze sobą ściślej współpracowały w takich obszarach jak szkolenie, manewry i ćwiczenia czy zarządzanie częściami zamiennymi.

Według informacji udzielonych przez norweskie ministerstwo obrony portalowi Janes zarówno norweskie, jak i niemieckie okręty typu 212CD mają operować ze wspólnej bazy w Norwegii. W tym celu port wojenny Haakonsvern, gdzie stacjonują również okręty podwodne typu Ula, przechodzi obecnie modernizację. Zostanie dobudowany jeden pirs, a także zaplecze serwisowe i testowe dostosowane do okrętów typu 212CD. Stacjonowanie niemieckich okrętów w Norwegii ma skrócić czas potrzebny na przejście do rejonów patrolowania na północnej flance NATO w celu obrony przed okrętami podwodnymi rosyjskiej Floty Północnej. Jako ciekawostkę można podać, że w położonym opodal Haakonsvernu mieście Bergen w czasie drugiej wojny światowej znajdowała się duża baza U-Bootów Kriegsmarine.

Kooperacja obejmie również przemysł obu krajów. Na mocy dokumentu Niemcy zobowiązały się między innymi do prowadzenia części prac serwisowych przy swoich okrętach w stoczniach norweskich. Do tego na potrzeby budowy tych okrętów TKMS i Kongsberg zawiązały spółkę joint venture Kta Naval Systems odpowiedzialną za opracowanie całościowego systemu bojowego dla nowych jednostek. System ORCCA umożliwi operatorowi integrację danych ze wszystkich sensorów okrętowych i przedstawienie wyników na jednej konsoli operatorskiej. Ponadto z okrętami będą zintegrowane pociski NSM – zupełnie nowy oręż dla niemieckiej marynarki wojennej, który trafi nie tylko na okręty podwodne, ale również na pokłady fregat typów 124, 125 i 126.

Kolejnym ważnym punktem w realizacji programu było porozumienie zawarte w marcu 2021 roku pomiędzy Thyssenkrupp Marine Systems oraz rządami Niemiec i Norwegii w sprawie ogólnych warunków sprzedaży sześciu okrętów podwodnych. Było to zakończenie trwających od 2019 roku negocjacji technicznych i handlowych. Wreszcie, po akceptacji przez Bundestag, 7 lipca tego roku w siedzibie TKMS w Kilonii podpisano kontrakt na budowę sześciu okrętów. Budowa pierwszego przeznaczonego dla Norwegii rozpoczęła się jesienią 2023 roku. Okręt powinien wejść do służby w 2029 roku. Dostawy dla Norwegii będą realizowane w latach 2029–2035, a okręty dla Marine zostaną dostarczone w latach 2032 i 2034.

Typ 212CD

Okręty podwodne typu 212CD są modyfikacją bardzo udanego typu 212A. Będą od nich większe. Mają mieć wyporność 2500 ton (w porównaniu do 1830 ton), długość 74 metry (w porównaniu do 57,2 metrów) oraz szerokość 10 metrów (w porównaniu do 6,8 metra). Ich charakterystyczny kształt przypominający diament ma dawać w podwodnym świecie efekt podobny do nietypowych kształtów samolotów stealth. Rezultatem ma być zredukowane ryzyko wykrycia przez sonar aktywny przeciwnika. Kadłub wykonany ze stali amagnetycznej ma być niewykrywalny dla detektorów anomalii magnetycznych.

Niemiecki okręt podwodny typu 212A. Widoczne jest charakterystyczne dla tego modelu usterzenie w układzie X.
(Maciej Hypś, Konflikty.pl)

Według dostępnych informacji okręty będą wyposażone w akumulatory litowo-jonowe, dwa silniki wysokoprężne MTU 4000, silnik Siemens Permasyn i napęd niezależny od powietrza atmosferycznego w postaci nowej generacji ogniw paliwowych HDW/Siemens PEM FC (Polymer Electrolyte Membrane Fuel Cell). Taki układ napędowy pozwoli okrętom pozostawać w zanurzeniu przez kilka tygodni.

Jak wspomniano, okręty będą wyposażone w system kierowania walką ORCCA dokonujący fuzji danych ze wszystkich sensorów okrętowych i przedstawiający wyniki na jednej konsoli operatorskiej z ekranami dotykowymi. Co zrozumiałe, żadne szczegóły na temat systemu nie zostały ujawnione. Według informacji producenta system umożliwia okrętom weń wyposażonym interakcję z innymi okrętami NATO, a system łączności zewnętrznej jest oddzielony specjalną infrastrukturą informatyczną od systemów pokładowych okrętu. ORCCA może być zastosowana na wszystkich okrętach budowanych przez TKMS, także tych będących już w służbie.

Okręty będą uzbrojone w cztery wyrzutnie torped kaliber 533 milimetry. Wachlarz uzbrojenia będzie obejmował torpedy Atlas Elektronik DM2A3 Sea Hake, a także pociski przeciwokrętowe Naval Strike Missile w wersji odpalanej z okrętów podwodnych, zdolnej również do atakowania celów lądowych. Możliwe jest także uzbrojenie jednostek w pociski przeciwlotnicze IDAS. Pewne jest natomiast wyposażenie okrętów w różnego rodzaju bezzałogowe pojazdy podwodne.

Maciej Hypś, Konflikty.pl