9 listopada w Ankarze podpisano kontrakt między tureckim rządem a firmą motoryzacyjną BMC na dostawę 250 czołgów Altay. Czołgi zostaną wyprodukowane w dwóch seriach. Dostawa pierwszej, liczącej czterdzieści wozów, ma rozpocząć się w połowie 2020 roku. Prace nad drugą serią – w jej ramach powstanie 210 maszyn – zostaną rozpoczęte dopiero po zakończeniu pierwszej tury dostaw.

Podczas konferencji ogłaszającej zawarcie porozumienia przedstawiono proces rozwoju wozu w poszczególnych seriach. Pierwsza partia o nazwie T1 będzie wyposażone w aktywny system obrony pojazdu Akkor Pulat dostarczany przez firmę Aselsan i dodatkowe moduły pancerza wyprodukowane przez Roketsan.

W serii T2 wprowadzone zostaną poprawki do opancerzenia i konfiguracji kadłuba. Dodatkowo pojazd ma otrzymać czołgową amunicję kierowaną i wbudowany tryb szkolenia załogi. Największym przełomem jednak ma być trzecia seria produkcyjna, w której Altay ma otrzymać bezzałogową wieżę.

Pomimo szumnych zapowiedzi rozwoju czołgu w kolejnych partiach opuszczających fabrykę nadal nie rozwiązano problemu z dostawcą silnika. Zgodnie z założeniami jednostka napędowa ma mieć moc 1500 koni mechanicznych. Przewodniczący Podsekretariatu ds. Przemysłu Obronnego wyraził nadzieję na dostawę silników niemieckiego MTU, które dostarczyło jednostkę napędową dla prototypu Altaya. Podkreślił jednak przy tym, że w przypadku braku takiej współpracy Turcja ma plany alternatywne.

Zobacz też: Turcja kupi 529 pojazdów Kirpi

(reuters.com)

materiały prasowe Otokara